"Jestem przekonany, że drużyna zareaguje prawidłowo. Stać ją na to, żeby grać zupełnie inaczej" - przyznał trener piłkarzy Legii Aleksandar Vukovic przed arcyważnym środowym meczem z Jagiellonią w Białymstoku. Jego zespół po remisie z Pogonią 1:1 spadł na drugie miejsce w tabeli i na dwie kolejki przed końcem rozgrywek Ekstraklasy nie może sobie pozwolić na żadne pomyłki.
Los legionistów nie jest już tylko w ich rękach. Po słabszym występie i remisie ze szczecińskim zespołem stracili bowiem pozycję lidera na rzecz Piasta, który pokonał u siebie Jagiellonię 2:1. Podopieczni Waldemara Fornalika mają 68 punktów i o jeden wyprzedzają zespół z Łazienkowskiej.
Jestem przekonany, że moja drużyna zareaguje prawidłowo. Stać ją, żeby zagrać zupełnie inaczej. Tak jak z Pogonią nie zagraliśmy od dłuższego czasu. Wcześniej nie mogłem narzekać na postawę piłkarzy. Wiele razy potrafiliśmy się odbudować po trudnym momencie. Teraz nadarza się kolejna okazja
- powiedział Vukovic podczas wtorkowej konferencji prasowej. Podkreślił również, że reakcja szatni najlepiej jest okazywana na boisku:
To co powiem teraz to tylko słowa. Najważniejsza jest zupełnie inna postawa niż w pierwszej połowie z Pogonią. Tego właśnie oczekuję. Po spotkaniu z Lechem w Poznaniu wygraliśmy trudny mecz w Gdańsku. Są podstawy ku temu, aby udowodnić, że więcej jest w nas momentów, w których nasza postawa, zaangażowanie są na najwyższym poziomie.
"Można wiele mówić, ale reakcja zespołu musi być najlepiej widoczna na boisku".
— Legia.Net (@LegiaNet) 14 maja 2019
Aleksandar Vuković przed meczem z Jagiellonią. https://t.co/OQVvs0Ab0J
Jak dodał, przyjdzie czas na analizę, dlaczego brakuje drużynie regularności i "jest skazana na walkę do ostatnich sekund". Trener Legii poinformował także, że w jego zespole zabraknie Portugalczyka Andre Martinsa. Z kolei w Jagiellonii zabraknie pauzującego za żółte kartki, prezentującego świetną dyspozycję Hiszpana Jesusa Imaza.
Początek środowego spotkania w Białymstoku o godz. 20.30