Stadion przy Łazienkowskiej na mecz ze szkockim rywalem szczelnie wypełnili kibice. Widzowie spragnieni wielkiego futbolu liczyli na ciekawe widowisko i korzystny rezultat polskiego zespołu. Zainteresowanie nie może dziwić, bo z tak silnym przeciwnikiem Legia grała po raz ostatni w 2017 roku. Wtedy minimalnie przegrała w 1/16 finału Ligi Europy z Ajaxem Amsterdam.
Później na arenie europejskiej nastąpiła seria mniej lub bardziej kompromitujących porażek z drużynami z tak egzotycznych piłkarsko krajów, jak Kazachstan, Mołdawia czy Luksemburg. W Warszawie wszyscy liczyli, że Legia dla odmiany powalczy z silną, ale nie będącą przecież wielką potęgą drużyną Rangers.
I w pierwszej połowie dużo było właśnie walki. Piłkarze wicemistrza Polski nie odstawiali nogi, a Szkoci również nie bawili się w zbytnie uprzejmości. W stolicy nie było porywającego spektaklu, ale była piłkarska wojna o awans do Ligi Europy. Mecz był wyrównany, jednak to gospodarze byli bliżej objęcia prowadzenia. Nielicznych okazji nie udało się jednak wykorzystać, bo dobrze w bramce Rangersów spisywał się Allan McGregor.
Legia w pierwszej połowie mogła prowadzić po strzałach Luquinhasa i Cafu
W pierwszej połowie @LegiaWarszawa bliżej zdobycia bramki❗ #tvpsport
— TVP Sport (@sport_tvppl) August 22, 2019
Oglądajcie drugą część w TVP2, aplikacji i tu: https://t.co/qUVObZ32zc pic.twitter.com/I2MFKHDjvr
Druga połowa była ciekawsza. Wraz z ubytkiem sił obie drużyny nie były w stanie tak agresywnie grać w obronie. Przełożyło się to na ilość okazji bramkowych. Przewaga Legii była z każdą chwilą wyraźniejsza, ale w 64. minucie to Majecki musiał zaprezentować swoje bramkarskiej umiejętności. Sytuacji sam na sam z Polakiem nie wykorzystał Morelos. Legia jednak potrafiła odpowiedzieć, lecz dobrych okazji nie wykorzystywali kolejni piłkarze i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Defensywa Legii po raz kolejny zaimponowała. Stołeczny zespół w całym sezonie stracił dotychczas tylko trzy bramki. Zabrakło natomiast ponownie skuteczności. Pomimo tego w rewanżu na Ibrox Park w przyszłym tygodniu Legia nie stoi na straconej pozycji.
Legia Warszawa - Rangers FC 0:0