Legia Warszawa dobrze zaprezentowała się w Grecji. Ostatni przedstawiciel polskiej Ekstraklasy walczący o udział w Lidze Europy pewnie pokonał Atromitos Ateny. Stołeczny klub w ostatniej rundzie kwalifikacyjnej zagra najprawdopodobniej z Glasgow Rangers.
Bohaterem pierwszej połowy był jeden z czterech Polaków, którzy pojawili się w wyjściowym składzie. Prawy obrońca Paweł Stolarski ładnym strzałem zza pola karnego zakończył składną akcję zespołu. Warto tu podkreślić rolę Cafu, który ograł w pojedynku jeden na jednego obrońce rywala i wypracował tę sytuację.
Gol na 1:0
Trochę musieliśmy poczekać na pierwszego gola @LegiaWarszawa w dwumeczu z Atromitosem, ale gorąco w to wierzymy, że nie jest to ostatnie słowo warszawskiej drużyny❗? Transmisja #ATRLEG trwa w #tvpsport, aplikacji i tutaj ⤵https://t.co/xOzPntY7yf pic.twitter.com/H1MLtNQxiF
— TVP Sport (@sport_tvppl) August 14, 2019
Niedługo po rozpoczęciu drugiej części spotkania - w 51. minucie - na 2:0 dla Legii podwyższył Gvilia. To trafienie ostatecznie podcięło skrzydła piłkarzom Atromitosu. Do awansu Grecy, po bezbramkowym remisie w Warszawie, potrzebowali bowiem już trzech trafień. A okazji mieli jak na lekarstwo.
Gol na 2:0
Świetna akcja @LegiaWarszawa i drugi gol spotkania ? Takie zagrania chcielibyśmy oglądać jak najczęściej❗ #ATRLEG #tvpsport pic.twitter.com/semDbAhYya
— TVP Sport (@sport_tvppl) August 14, 2019
Legię dotychczas chwalić można było głównie za to, że nie traciła bramek. Od czasu ligowej porażki z Pogonią Szczecin w pięciu kolejnych spotkaniach warszawianie stracili tylko jednego gola. Dziś wreszcie drużyna ze stolicy zaprezentowała również skuteczność pod bramką rywali. Nie było to wielkie spotkanie, ale polski zespół był wyraźnie lepszy w dwumeczu od greckiego i zasłużenie awansował.
W ostatniej rundzie eliminacji Legia zmierzy się ze zwycięzca dwumeczu pomiędzy duńskim Midtjylland i szkockim Glasgow Rangers. W Danii Rangers wygrali 4:2 i na swoim stadionie raczej nie powinni roztrwonić tej przewagi.
Atromitos Ateny - Legia Warszawa 0:2 (P. Stolarski 29', V. Gvilia 51')
Pierwszy mecz 0:0, awans: Legia