Robert Kubica uszkodził poważnie bolid na początku drugiego treningu przed niedzielnym wyścigiem mistrzostw świata Formuły 1 na torze Interlagos o Grand Prix Brazylii. Kierowcy Williamsa nic poważnego się nie stało, ale nie brał już udziału w dalszej części tej sesji.
Polak na trzecim zakręcie na mokrej nawierzchni uderzył w barierę. W efekcie bolid ma uszkodzone m.in. zawieszenie, koła i elementy aerodynamiczne. Na torze pojawiła się czerwona flaga i przerwano na kilka minut rywalizację.
Im bliżej końca sezonu tym więcej przygód ma Kubica w Williamsie
Dry track, wet kerbs...
— Formula 1 (@F1) November 15, 2019
One nasty surprise for Kubica in FP2 ?#BrazilGP ?? #F1 pic.twitter.com/4CyHWMIhXw
Niespełna 35-letni Kubica nie brał już udziału w dalszej części treningu. Jako jedyny nie miał zmierzonego czasu.
Po zakończeniu treningu Polak przyznał, że był zaszokowany sytuacją. Jak tłumaczył, kompletnie stracił panowanie na wodzie, która była na torze
Robert #Kubica: „Straciłem panowanie nad autem w nieprzyjemny sposób. Kilka sekund przede mną Haas wyjechał na pobocze i na torze pojawiło się sporo wody. To było pierwsze okrążenie na twardych oponach i skończyłem na barierze” #ElevenF1
— Mikołaj Sokół (@SokolimOkiem) November 15, 2019
Najszybszy w tej sesji okazał się Niemiec Sebastian Vettel z ekipy Mercedesa, drugi czas miał Monakijczyk Charles Leclerc (Ferrari), a trzeci - Holender Max Verstappen (Red Bull).
Piąty wynik zmierzono Brytyjczykowi Lewisowi Hamiltonowi z Mercedesa, który ma już zapewnione szóste w karierze mistrzostwo świata.
Wcześniej w piątek, na pierwszym treningu, najszybszy był kierowca z Tajlandii Alex Albon (Red Bull). Kubica nie wystąpił, zastąpił go Kanadyjczyk Nicholas Latifi. Wówczas również jeżdżono na śliskiej nawierzchni, po deszczu.