Blisko osiem lat temu w przerwie między sezonami Kubica uległ poważnemu wypadkowi podczas rajdu samochodowego Ronde di Andora i z powodu odniesionych obrażeń (doznał licznych złamań prawej ręki oraz prawej nogi) nie mógł wrócić do startów w F1. Po pewnym czasie zaczął znów próbować sił w rajdach. W 2013 roku został mistrzem świata w klasie WRC-2 - "drugiej ligi" cyklu. Często jednak ulegał wypadkom, w których doprowadzał do uszkodzenia samochodu.
Przełom nastąpił w połowie 2017 roku. Latem dwa razy jeździł bolidem Lotus-Renault z 2012 roku, a w sierpniu testował najnowszy pojazd Renault. Ostatecznie francuski team go nie zatrudnił, ale zainteresował się nim Williams-Mercedes. W połowie października Kubica jeździł bolidem tego zespołu w Budapeszcie, a 28 i 29 listopada odbył testy w Abu Zabi. Dziś ogłoszono, że zostanie kierowcą Williamsa w przyszłym sezonie Formuły 1.
Kubicy gratulują nie tylko kibice, ale i motoryzacyjni eksperci, a także rywale z Formuły 1.
Tomasz Kuchar, kierowca rajdowy: „Mam ogromną satysfakcję, bo było wielu niedowiarków, którzy nie dawali szans Robertowi na powrót do Formuły 1. Mówili, że jest już za stary, że miał za długi rozbrat z Formułą 1 i że pociąg o nazwie Formuła 1 już mu dojechał. Tymczasem okazało się, że Robert ten pociąg dogonił i ponownie do niego wsiadł. To jest jego dzień i na to zasłużył”
Tomasz Kaczmarski, psycholog sportu: „Ta wiara w siebie, przekonanie, że jest się w stanie wrócić ma wpływ na funkcjonowanie całego organizmu, a dzięki temu poprawia efekty rehabilitacji. Ta twardość, hardość Roberta Kubicy, silne cechy wolicjonalne spowodowały, że ten powrót był możliwy”
Jakub Przygoński, kierowca rajdowy: "Podziwiam Roberta za wolę walki, za chęć powrotu do sportu. Na nim już wielu 'fachowców' postawiło krzyżyk, nie wierzyli, że wróci. Po tak ciężkiej kontuzji rzeczywiście trudno było mieć nadzieję na powrót, a jednak... Ja sam miałem kiedyś poważną kontuzję na motocyklu, wiem, jak się czuje sportowiec, który walczy o powrót, a nikt inny w to nie wierzy"
Lewis Hamilton, kierowca Formuły 1: "Ścigałem się z nim jeszcze w czasach gokartów, więc znam go od bardzo, bardzo dawna. Zawsze był jednym z najbardziej utalentowanych kierowców, z jakimi miałem przyjemność się ścigać"
Rafał Sonik, kierowca rajdowy: "Niewątpliwie jest to jeden z największych powrotów w historii sportu. Mam w związku z tym taką osobistą refleksję. Wypadek Roberta miał miejsce niemal w tym samym czasie, kiedy mi przytrafił się podobny na Dakarze. Bardzo bym chciał, żeby to co się stało później ze mną miało swoją analogię w przypadku Kubicy, bo mi kilka lat później udało się zwyciężyć w Dakarze"
Fernando Alonso, kierowca Formuły 1: "Zobaczymy, jak się będzie spisywał jego samochód i jak będzie sobie radził sam Robert, bo widzieliśmy go tylko w kilku testach. Ale jeśli będzie gotowy w 100 procentach, to niesamowicie się go będzie oglądało"