Król Filip VI nie ukrywa, że kibicuje właśnie Atletico, dlatego nie mogło go zabraknąć na inauguracji stadionu. Wcześniej Atletico przez lata grało na Estadio Vicente Calderón, z którym pożegnało się w końcówce ubiegłego sezonu. Kibice z Madrytu niecierpliwie oczekiwali na otwarcie, wcześniej ich drużyna zagrała trzy spotkania wyjazdowe. Nowy stadion leży na obrzeżach Madrytu, może pomieścić 68 tysięcy widzów.
- Jestem pewny, że u kibiców pozostaną wspomnienia, nostalgia i miłość, jaką darzyli stare Metropolitano oraz Vicente Calderon. Jednak zakochają się w nowym stadionie, bo to, co sprawia, że kochają klub to zespół i koszulki. A takie rzeczy nigdy się nie zmieniają - mówił przed meczem Diego Simeone, trener Atletico.
Pierwszego gola na nowym stadionie strzelił w 60. min Griezmann. Francuz wykończył indywidualną akcję Angela Correi i „ochrzcił” obiekt, jak napisał hiszpański „As”. Dzięki temu skromnemu zwycięstwu Atletico pozostaje w tym sezonie niepokonane i zajmuje 3. miejsce w tabeli. Lideruje Barcelona, która pokonała 21 Getafe. Podczas spotkania kontuzji doznał Ousmane Dembele, który ma być w Katalonii następcą Neymara. Nie wiadomo ile będzie pauzował piłkarz, który kosztował Barcę 105 mln euro.