Drużyna z Miasta Aniołów mierzy w mistrzostwo NBA. Po raz pierwszy od 2010 roku koszykarze Los Angeles Lakers zakończą sezon zasadniczy na pierwszym miejscu w Konferencji Zachodniej. W poniedziałek zapewnili je sobie po wygranej z Utah Jazz 116:108. Aż 42 punkty zdobył dla zwycięzców Anthony Davis.
Naszym celem jest oczywiście tytuł mistrzowski, ale z tego osiągnięcia też się cieszymy. Jeśli wygrywasz odpowiednią liczbę meczów, aby zająć pierwsze miejsce, to kształtujesz w sobie właściwe nawyki, które są niezbędne, aby wygrywać w fazie play off
- powiedział trener Lakers Frank Vogel.
Ich spotkanie z Jazz długo było bardzo wyrównane. Wynik w okolicach remisu widniał jeszcze w połowie trzeciej kwarty. Dopiero w jej koncówce udało się "Jeziorowcom" zbudować dziesięciopunktową przewagę, której rywale nie zdołali już zniwelować.
Dwa dni wcześniej w przegranym meczu z Toronto Raptors Davis trafił tylko dwa rzuty z gry. Tym razem dominował na parkiecie. Do 42 punktów dołożył także 12 zbiórek, cztery asysty, trzy przechwyty i blok. Po meczu skomentował krótko:
Trener oczekiwał, abym grał bardziej agresywnie.
Solidne wsparcie zapewnił mu LeBron James - 22 pkt, dziewięć asyst i osiem zbiórek. Wśród pokonanych najlepszy był Donovan Mitchell - 33 pkt.
W Konferencji Wschodniej prowadzi ekipa Milwaukee Bucks, która minionej nocy odpoczywała. "Kozły" potrzebują jednego zwycięstwa w sześciu meczach, aby zapewnić sobie pierwszą lokatę. Na razie teoretyczne szanse na ich wyprzedzenie wciąż mają broniący tytułu Raptors. Kanadyjski zespół pokonał inną czołową drużynę na Wschodzie Miami Heat 107:103.