10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

NBA: Houston Rockets w półfinale, Miami Heat blisko sensacji w rywalizacji z Bucks

Koszykarze Houston Rockets awansowali do półfinału Konferencji Zachodniej ligi NBA. W środę pokonali ekipę Oklahoma City Thunder 104:102 i rywalizację do czterech zwycięstw wygrali 4-3. Coraz bliżej sensacji jest natomiast w półfinale Konferencji Wschodniej, w którym najlepsza drużyna sezonu zasadniczego Milwaukee Bucks przegrywa z Miami Heat już 0-2. Minionej nocy ekipa z Florydy wygrała 116:114.

NBA: Houston Rockets w półfinale mimo słabszej gry Jamesa Hardena
NBA: Houston Rockets w półfinale mimo słabszej gry Jamesa Hardena
fot. nba.com

Siódme, decydujące spotkanie pomiędzy Rockets a Thunder było bardzo wyrównane. Żadnej ze stron nie udawało się osiągnąć przewagi większej niż kilkupunktowej.

Houston Rockets w półfinale mimo słabszej gry Jamesa Hardena

W ofensywie słabiej niż zwykle spisał się lider Rockets - James Harden. Słynny brodacz trafił tylko cztery z 15 rzutów z gry i uzyskał 17 punktów, ale to jego akcja w obronie przypieczętowała zwycięstwo Teksańczyków. Na 4,8 s przed ostatnią syreną, przy stanie 103:102 dla Rockets, Harden zablokował rzut za trzy punkty Luguentza Dorta.

W ataku to był jeden z tych kiepskich wieczorów. Chciałem więc wpłynąć na mecz defensywą i chyba mi się udało

- powiedział Harden.

Najwięcej punktów dla zwycięzców - po 21 - uzyskali Robert Covington i Eric Gordon. Covington miał także 10 zbiórek. Wśród Thunder najskuteczniejszy był Dort. Zdobył 30 pkt, co jest jego rekordem kariery. Rockets w półfinale Konferencji Zachodniej zmierzą się z najwyżej rozstawioną ekipą Los Angeles Lakers.

Miami Heat blisko sensacji w rywalizacji z Bucks

Coraz bliżej sensacji jest natomiast w półfinale Konferencji Wschodniej, w którym najlepsza drużyna sezonu zasadniczego Milwaukee Bucks przegrywa z Miami Heat już 0-2. Minionej nocy ekipa z Florydy wygrała 116:114.

Końcówka meczu była niezwykle emocjonująca. Gdy na zegarze pozostawało 27 sekund Heat prowadzili różnicą sześciu punktów i przewagę roztrwonili. Bucks doprowadzili do remisu 114:114 na 4,3 s przed końcem.

W ostatniej akcji piłkę mieli Heat. Rzut równo z końcową syreną oddał Jimmy Butler i chybił, ale w trakcie próby został sfaulowany przez Giannisa Antetokounmpo. Czekały go więc dwa rzuty wolne, choć mecz już się skończył. Wykorzystał oba, a Bucks nie mogli już odpowiedzieć.

Szkoda, że nie mogłem kopnąć piłki i w ten sposób dać wygraną

- powiedział Butler, który jest fanem piłki nożnej, a cała sytuacja przypominała mu rzuty karne.

Najwięcej punktów dla zwycięzców zdobył Słoweniec Goran Dragic - 23. W ekipie Bucks tradycyjnie prym wiódł Antetokounmpo - 29 pkt i 14 zbiórek. Trzecie spotkanie zaplanowano na piątek.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#NBA #koszykówka #play-off NBA #Houston Rockets #James Harden #Miami Heat #Milwaukee Bucks

jm