Meczami Widzewa z Legią, często decydującymi o losach mistrzostwa kraju, żyła w przeszłości cała piłkarska Polska. Po sześciu latach klasyk wraca, ale w środę stawką nie będą ligowe punkty. Łodzianie podejmą warszawski zespół w 1/16 finału Pucharu Polski.
Legia to aktualny wicemistrz Polski, opromieniony ligowymi zwycięstwami w ostatnich dniach w innych klasykach - 2:1 nad Lechem Poznań i aż 7:0 nad Wisłą Kraków. Widzew, który na zwycięstwo nad Legią czeka 19 lat, występuje zaledwie w drugiej lidze, czyli na trzecim poziomie rozgrywek, ale w środowy wieczór ten fakt zejdzie na dalszy plan. Tradycja takiego klasyku przecież zobowiązuje.
Zresztą widzewiacy mają budżet, którego mogą im pozazdrościć nawet kluby pierwszoligowe, a co za tym idzie - dysponują też kadrą z głośnymi nazwiskami. Marcin Robak to przecież wicekról strzelców poprzedniego sezonu Ekstraklasy.
Mecze Widzewa i Legii to kawałek historii polskiej piłki nożnej
Prosimy nie regulować odbiorników ??? "Przepiękne, czyściutkie, celniutkie uderzenie Piotrusia Szarpaczka", czyli "klasyka" polskiego klasyku @RTS_Widzew_Lodz vs @LegiaWarszawa. ??? pic.twitter.com/j6Etijxtqt
— TVP Sport (@sport_tvppl) October 30, 2019
Trener Legii Aleksandar Vukovic przed środowym spotkaniem przyznał, że ligowa wygrana z Wisłą Kraków 7:0 to już historia:
Przed nami nowe wyzwanie i musimy być w stu procentach skoncentrowani.
Trener Widzewa Marcin Kaczmarek powiedział natomiast, że dla jego zespołu starcie z Legią będzie kolejnym pucharowym wyzwaniem, a dla spragnionych dużej piłki kibiców prawdziwym świętem. Zapewnił także, że jego piłkarze "nie pękają" przed Legią.
Środowe spotkanie 1/16 finału PP rozpocznie się o godz. 20.30. Transmisja Polsat Sport