Reprezentacja Polski w niedzielę zagra w Lidze Narodów z Włochami. "Nie czekamy na spotkanie przełomowe. Nie potrzebujemy takiego. Awansowaliśmy na mistrzostwa Europy i realizujemy cele" - powiedział selekcjoner Jerzy Brzęczek na konferencji prasowej.
Przed dwoma ostatnimi spotkaniami w Lidze Narodów Polska jest liderem w grupie. W tabeli biało-czerwoni o punkt wyprzedzają Włochów i o dwa Holandię z którymi zmierzą się w bezpośrednich meczach - odpowiednio w niedzielę i środę.
Selekcjoner Jerzy Brzęczek przed meczem z Italią odniósł się do problemów kadrowych rywali:
Reprezentacja Włoch ma niesamowity potencjał i nawet pod nieobecność kilku zawodników jest to groźny zespół na własnym terenie. Życzę też im szybkiego powrotu do zdrowia.
Brzęczek zdradził również, że w niedzielę w bramce wystąpi Wojciech Szczęsny. Pełny skład poda dopiero przed meczem z Włochami, ale można spodziewać się wielu zmian w porównaniu ze środowym spotkaniem towarzyskim z Ukrainą. Do linii obrony wróci zapewne doświadczony Kamil Glik, a w ataku wystąpić powinien Robert Lewandowski.
Bramkarz Juventusu Turyn zgadza się z trenerem w kwestii oceny potencjału rywali:
Pomimo nieobecności kilku zawodników Włoch styl tej drużyny się nie zmieni. W ich miejsce wejdą kolejni, którzy będą chcieli wykorzystać swoją szansę i będą tak samo groźni
- stwierdził Szczęsny.
Brzęczek podkreślił jednak, że najbliższy mecz nie ma być przełomowym, bo dotychczas Biało-czerwoni w pełni realizują swoje cele i taki "przełom" wcale nie jest im potrzebny:
Nie czekamy na spotkanie przełomowe. Nie potrzebujemy takiego. Awansowaliśmy na mistrzostwa Europy i realizujemy cele.
Niedzielne spotkanie Italii z biało-czerwonymi odbędzie się w Reggio Emilia o godz. 20.45.