Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Iga waleczne serce! Polka wyeliminowała mistrzynię olimpijską z French Open!

W trzeciej rundzie wielkoszlemowego French Open Iga Świątek zmierzyła się z mistrzynią olimpijską z Rio - Monicą Puig. Polka fatalnie rozpoczęła spotkanie, ale skończyła je w wielkim stylu i to ona gra dalej na słynnych kortach Rolanda Garrosa. W 1/8 finału na zwyciężczynię czeka już Simona Halep - triumfatorka sprzed roku.

Iga Świątek
Iga Świątek
Gastón Cuello [CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0)]

Polka, która w piątek obchodziła osiemnaste urodziny, rozpoczęła dość nerwowo. Popełniła kilka niewymuszonych błędów i oddała bez punktu swojego gema serwisowego. Dużo bardziej doświadczona Portorykanka korzystała z tej sytuacji kapitalnie. Pewnie serwowała, wywalczyła kolejnego break-pointa w trzecim gemie i bardzo szybko wyszła na prowadzenie 3:0 w pierwszej partii.

Czwarty gem był bardziej zacięty. Iga zaczęła grać nieco lepiej i rywalka była w opałach. Ostatecznie jednak uratowało ją dobre wprowadzenie piłki do gry. Puig zaserwowała asa i prowadziła 4:0 będąc już bardzo blisko wygranej w pierwszym secie. Co gorsza następny gem i Polka uderza cały czas mocno  i niecelnie - efekt to następne przełamanie. Warszawianka nie potrafiła się odnaleźć w tym pojedynku. Pierwszy set zakończył się błyskawicznie - 6:0.

Puig rozpoczęła ten mecz lepiej od Świątek. Iga poprosiła o pomoc fizjoterapeuty przy stanie 5:0

Iga drugiego seta rozpoczęła odejmując nieco siły uderzenia, a dodając precyzji. Dzięki temu po pół godziny gry wygrała swojego pierwszego gema w tym meczu. Było widać, że Polka powoli zaczyna się rozkręcać, pojawiły się dłuższe wymiany. Puig trzeba oddać jednak sprawiedliwość, że serwowała z chirurgiczną wręcz precyzją, raz po raz dopisując kolejne asy do swojej statystyki.

Jednak w końcu trafiła kosa na kamień. Iga odzyskała kontrolę nad swoją grą i potężnym returnem odpowiedziała na znakomity serwis przełamując rywalkę w szóstym gemie - było 4:2 dla Polki. Przy kolejnym swoim podaniu Iga jednak przegrywała już 0:40. Zdołała jednak odwrócić losy gema, co dobitnie świadczyło o tym, że przezwyciężyła kryzys. Światek wygrała drugiego seta 6:3

Simona Halep - triumfatorka sprzed roku spokojnie mogła czekać na wynik meczu Polki

Iga Świątek wprawdzie nie zdołała przełamać Puig w pierwszym gemie trzeciego seta, ale widać było, że to inna zawodniczka od tej, która rozpoczynała pojedynek w trzeciej rundzie. Po chwili było 2:1 dla Polki i wyglądało to wielce optymistycznie - Iga grała na luzie i przejęła kontrolę nad spotkaniem. Kolejny gem to była prawdziwa walka, Portorykanka wściekała się na korcie, a Iga konsekwentnie grała swoje i mimo kłopotów objęła prowadzenie 3:1.

Polka wygrała trzecią partię po fantastycznej momentami grze obu Pań 6:3 i triumfowała w całym meczu. Niezależnie od dalszych losów Igi w tegorocznym French Open - można z czystym sumieniem już teraz powiedzieć, że zaprezentowała się we Francji znakomicie.

Monica Puig (Portoryko, WTA 59) - Iga Świątek (Polska, WTA 104) 6:0, 3:6, 3:6

 



Źródło: niezalezna.pl

#Iga Świątek #French Open #tenis #Roland Garros

Janusz Milewski