Iga Świątek jutro będzie obchodzić osiemnaste urodziny. Dziś sprawiła sobie i wszystkim kibicom wspaniały prezent pokonując w wielkoszlemowym French Open 16. rakietę świata Qiang Wang. Polka zagrała fenomenalny mecz - faworyzowana Chinka na korcie była dziś tylko tłem dla młodej warszawianki.
Iga, której największym dotychczas sukcesem w profesjonalnej karierze jest finał w tegorocznym turnieju w Lugano, nigdy jeszcze nie mierzyła się z tak wysoko notowaną rywalką. 27 letnia Chinka wydawała się przed spotkaniem zdecydowaną faworytką tego pojedynku.
Polka jednak zaczęła we wspaniałym stylu. Już przy pierwszej okazji przełamała serwis Wang i w pełni kontrolowała przebieg spotkania. Z przyjemnością patrzyło się jak Iga rozprowadza piłkę po korcie, atakuje i nie daje faworytce najmniejszych szans na nawiązanie walki.
Wang biegała bezradnie po korcie, jej zagrania były zbyt krótkie by zagrozić Idze. Polka prezentowała natomiast oszałamiającą siłę rażenia i zakończyła pierwszego seta w niespełna pół godziny! 6:3 w pierwszej partii, a druga rozpoczęła się również znakomicie dla Igi, która "na dzień dobry" wygrała gema serwisowego Chinki 40:15.
Piłka meczowa po 53. minutach z faworytką - to robi wrażenie
Je connaissais pas Iga Swiatek, mais à la veille de son 18e anniversaire, elle fait déjà une belle impression contre Wang Qiang à #RolandGarros (6-3, 6-0). pic.twitter.com/dcu9grrmR5
— Jean-Baptiste Caillet (@jib_caillet) 30 maja 2019
Polka przycisnęła Wang i nie zamierzała odpuścić. Wszystko toczyło się w błyskawicznym tempie i po chwili Iga serwowała, by wyjść na prowadzenie 4:0 w drugim secie. W kolejnym gemie było trochę więcej walki, ale skończyło się trzecim z rzędu przełamaniem. W kolejnym gemie wszystko szybko się zakończyło - mecz nie trwał nawet godziny. To był popis Igi Świątek! Polka jest już w trzeciej rundzie!
Iga Świątek (Polska, WTA 104) - Qiang Wang (Chiny, WTA 16) 6:3, 6:0