Nie trzeba specjalnie przekonywać do tego, że Zlatan Ibrahimović jest piłkarzem nietuzinkowym. Po europejskich wojażach, postanowi"> Nie trzeba specjalnie przekonywać do tego, że Zlatan Ibrahimović jest piłkarzem nietuzinkowym. Po europejskich wojażach, postanowi">
Nie trzeba specjalnie przekonywać do tego, że Zlatan Ibrahimović jest piłkarzem nietuzinkowym. Po europejskich wojażach, postanowił zmienić klub na amerykański, a z Major League Soccer przywitał się w swoim stylu - po wejściu z ławki rezerwowych odmienił losy meczu.
Ibrahimović pojawił się na placu gry w 71. minucie, wtedy jego Los Angeles Galaxy przegrywał z Los Angeles FC 1:3. Sześć minut po wejściu na boisko były piłkarz Manchesteru United strzelił kapitalną bramkę z ponad 30 metrów, doprowadzając do wyrównania. W doliczonym czasie gry "Ibra" po raz drugi wpisał się na listę strzelców, dając swojemu zespołowi wygraną w ważnym, derbowym meczu. Było to przywitanie ze Stanami Zjednoczonymi w iście królewskim stylu. Los Angeles Galaxy pokonał Los Angeles FC 4:3.
Pierwsza bramka "Ibry" w przygodzie z MLS naprawdę robi wrażenie.