Rozstawiony z "10" Gael Monfils ze łzami w oczach odpowiadał na pytania dziennikarzy po pierwszej od 15 lat porażce w 1. rundzie wielkoszlemowego Australian Open. Francuski tenisista przegrał tym samym siódme spotkanie z rzędu i jak sam przyznał "utknął w koszmarze".
Przegrałem, nie mam zupełnie pewności siebie, grałem źle. Nie potrafiłem serwować, robiłem błędy... Nie czuję się dobrze i to widać
- przyznał Monfils, powstrzymując łzy i starając się zapanować nad drżącym głosem.
Ostatnio ze zwycięstwa w meczu cieszył się niemal rok temu. Po poniedziałkowym pojedynku przyznał, że utknął w koszmarze:
Wiem, że przegrałem ostatnio wiele spotkań i bardzo mnie to boli. Chciałbym się obudzić i powiedzieć sobie, że ten koszmar się już skończył, ale nie wiem, kiedy tak się stanie.
EMOTION from @Gael_Monfils 👊
— Wide World of Sports (@wwos) February 8, 2021
More than just a game.#9WWOS #AusOpen pic.twitter.com/dJmmxdz4CT
Monfils wcześniej tylko raz - w 2006 roku - przegrał w Melbourne mecz otwarcia. W 2016 roku dotarł do ćwierćfinału, a 12 miesięcy temu zatrzymał się rundę wcześniej. 34-letni zawodnik to także dwukrotny półfinalista zmagań wielkoszlemowych. W poniedziałek jednak musiał uznać wyższość 86. w rankingu ATP Fina Emila Ruusuvuoriego 6:3, 4:6, 5:7, 6:3, 3:6.
21-letni Ruusuouri, który był partnerem treningowym Francuza podczas dwutygodniowej kwarantanny poprzedzającej grę w Melbourne, rozegrał dopiero swój czwarty mecz w głównej drabince Wielkiego Szlema.