Po przerwie startuje kolejny sezon amerykańskiej zawodowej ligi bejsbolowej. Odbędzie się w nim 60 meczów, pierwszy rozpocznie się dzisiaj o 19:00 czasu lokalnego w Los Angeles, na stadionie Dodgers zagrają Los Angeles Dodgers z San Francisco Giants. Drużyna gospodarzy dorównuje sławą koszykarskiej drużynie Lakersów, są to kultowe zespoły Miasta Aniołów.
W środę klub Los Angeles Dodgers podpisał kontrakt z Mookie Bettsem na 12 lat i na sumę 365 milionów dolarów.
Jest to zaskakująca w świecie sportowym informacja, że w czasie pandemii i niepewnej sytuacji ekonomicznej, podpisano kontrakt na tak ogromną sumę pieniędzy i to na dzień przed otwarciem sezonu.
Eksperci od amerykańskiego baseballu szeroko komentują to wydarzenie. David Schoenfield stwierdził, że jego to nie dziwi:
Jest to zaskakujące, że podjęto takie decyzje na dzień przed otwarciem sezonu. Nie jestem jednak zaskoczony, że Betts zdecydował się na tak długi kontrakt, ponieważ sytuacja ekonomiczna, także w dziedzinie sportu, jest nieprzewidywalna
- powiedział Schoenfield w wywiadzie z ESPN.
Bradford Doolittle stwierdził, że zaskoczyło go to, że nie podano żadnej informacji wcześniej.
Nie dziw mnie to, że kontrakt podpisano, ale to że nic się w naszym środowisku o tym nie mówiło
- powiedział ESPN Doolittle.
Sam Mookie Betts podczas konferencji prasowej powiedział, że skupia się na grze. "Cała moja uwaga jest skoncentrowana na tym, abym był jak najlepszym zawodnikiem, wdzięczny też jestem mojej rodzinie. Nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie moi rodzice" - powiedział Betts. Zawodnik ten zarobił już w Dodgers w zeszłym roku 27 milionów, zostanie w Los Angeles do 2032.
Bije od niego wielka skromność - człowiek który w sumie w Mieście Aniołów zarobi 392 miliony, opowiadał o treningach i o tym, jak może najlepiej przydać się w drużynie. Jego wartości podobne są do tego, czym w życiu kierował się zmarły niedawno Kobe Bryant, że liczy się ciężka praca i dyscyplina.
Ze względu na obowiązujące nadal obostrzenia rozgrywki odbywają się bez kibiców. Stadion Dodgers ma 65 tysięcy miejsc na trybunach, które po raz pierwszy w historii Ligi będą puste. Bejsbol, to obok koszykówki i futbolu najpopularniejszy sport w USA, właściciele klubu LA Dodgers szacują, że w przyszłym roku sprzedadzą aż 3 miliony biletów.
W amerykańskiej lidze bejsbolowej grali też Polacy i wielu Amerykanów polskiego pochodzenia, jak Troy Tulkowitzki, A.J. Pierzynski, czy Stan Musial o pseudonimie "Stan the Man". Byli też gracze urodzeni w Polsce, jak Nap Kloza z Warszawy, czy Johnny Reder z Lublina.
Małgorzata Schulz