Polscy piłkarze ręczni remisem z Niemcami zakończyli udane dla nas mistrzostwa świata w Egipcie. Biało-czerwoni, którzy na turniej trafili dzięki dzikiej karcie byli bliscy sprawienia olbrzymiej sensacji i awansu do ćwierćfinału. "Jestem dumny z drużyny i z tego w jaki sposób walczyła" - mówi trener Patryk Rombel.
Polscy szczypiorniści do Egiptu mieli według ekspertów jechać głównie po naukę. Przed mundialem przypominano, że to młoda drużyna budowana z myślą o następnych mistrzostwach. Biało-czerwoni w świetnym stylu awansowali jednak do drugiej rundy i byli blisko sprawienia olbrzymiej sensacji, jaką byłby awans do ćwierćfinału.
Ostatecznie po porażce ze znacznie wyżej notowanymi Węgrami podopieczni trenera Patryka Rombla stracili szansę na walkę w finałowej fazie mistrzostw, ale z ich postawy można być zadowolonym. Na zakończenie turnieju Biało-czerwoni stoczyli dramatyczną walkę z Niemcami zakończoną remisem 23:23.
Po tym spotkaniu nie ma euforii. Dziś Niemców spokojnie mogliśmy ograć. Niestety kilka błędów nam się przydarzyło i to spowodowało, że końcówka wyglądała inaczej niż byśmy chcieli. Powtórzę. Jestem dumny z drużyny i z tego w jaki sposób walczyła
– ocenił Rombel.
Następne mistrzostwa świata odbędą się w Polsce i Szwecji za dwa lata.