Trwający sezon jest pomyślny dla Agnieszki Wieszczek-Kordus. Świadczą o tym jej wysokie miejsca na podium międzynarodowych turniejów. - Upewniły mnie one, że obrałam dobry kierunek, co jest ważne w obliczu mistrzostw świata w Budapeszcie – powiedziała przed wyjazdem na ostatnie zgrupowanie w Finlandii.
Pierwsza polska medalistka olimpijska w zapasach (brąz w 2008 roku w Pekinie w kategorii do 72 kg), zwyciężyła w tym roku na turniejach w Sofii, Poland Open, zwanym małymi mistrzostwami świata oraz w Bukareszcie, na ostatnich zawodach przed MŚ. Drugie lokaty zawodniczka WKS Grunwald Poznań zajmowała w Kijowie i Madrycie.
"Udane starty nie wywołały u mnie nadmiernej ekscytacji i na pewno sukcesy nie spowodowały bezkrytycznej wiary we własne umiejętności, bo minione lata kariery wiele mnie nauczyły, ale na pewno wzmocniły mnie psychicznie" – zapewniła czterokrotna brązowa medalistka ME.
"Turnieje w międzynarodowej obsadzie nie tylko ja traktuję przede wszystkim jako sprawdziany, co idzie dobrze, a także co należy jeszcze poprawić przed najważniejszymi imprezami roku" – dodała.
Zapytana o przyczyny lepszych w tym sezonie wyników na macie stwierdziła, że na pewno wpłynął na nie dobry ogólny stan zdrowia, nie zakłócany kontuzjami i urazami, które w przeszłości spowodowały jej wielomiesięczne absencje w zawodach. Dzięki temu mogła intensywniej poświęcić się treningom.
Wieszczek-Kordus ma w tej mierze przykre doświadczenia. Konsekwencją zerwania więzadeł krzyżowych na MŚ w Stambule (2011) oraz na ME w Tbilisi (2013) w dniu jej 30. urodzin, były cztery operacje kolan, które omal nie wyeliminowały wychowanki Herosa Czarny Bór z uprawiania zapasów.
"Agnieszka wróciła na matę po ciężkich doświadczeniach, groźnych szczególnie dla każdego sportowca, bo odznacza się wytrwałością i uporem oraz profesjonalizmem, który może służyć za wzór" – ocenił trener kadry Piotr Krajewski.
Kolejną przerwę w jej występach spowodowała operacja odcinka szyjnego kręgosłupa, którą przeszła wiosną ubiegłego roku.
Teraz ją, wraz z całą reprezentacją, czeka kilkunastodniowe zgrupowanie w fińskim Kuortane, skąd bezpośrednio przeniesie się do Budapesztu. Ekipa przekona się, co jest jeszcze do oszlifowania oraz co trzeba poprawić w taktyce i technice.
"Co szczególnie ważne: będzie to okazja do częstych walk z zagranicznymi rywalkami, a to wpływa szczególnie skutecznie na wyrobienie w sobie pewności na macie. Częste pojedynki z silnymi zawodniczkami, to mocne podstawy sukcesu" – zaznaczyła.
Od przyszłego roku Wieszczek-Kordus przeniesie się do olimpijskiej kategorii do 68 kg.
"Będę się musiała szybko odnaleźć w nowej wadze, by w kolejnych mistrzostwach świata ubiegać się o kwalifikację na igrzyska w Pekinie. Będzie to więc szczególnie ważny czempionat" – podkreśliła.
"Zarówno Agnieszka, jak i Krawczyk oraz Zasina znalazły się na wysokich pozycjach w rankingu FILA, co gwarantuje im rozstawienie na mistrzostwach świata w Budapeszcie. Liczę, że wykorzystają ten handicap" – poinformował Krajewski.
MŚ trwać będą w dniach 20-28 października.