Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Sport

Debiut Kubicy w Rosji

Kierowca Williamsa Robert Kubica będzie miał okazję po raz pierwszy ścigać się na torze w Soczi. W 16. rundzie mistrzostw świata Formuły 1 na czwarte zwycięstwo z rzędu liczy świetnie spisujące się we wrześniu Ferrari.

Byłem w Rosji jako kierowca rezerwowy, więc wiem, jak to wygląda, ale nigdy po nim nie jeździłem. Poznawanie nowego toru to zawsze dobre doświadczenie. Mam nadzieję, że ściganie się tam będzie przyjemne

Reklama

- powiedział Polak.

Wyścigu w Soczi nie było w kalendarzu, gdy Kubica rywalizował w F1 w latach 2006-10. Pierwsza edycja imprezy odbyła się w październiku 2014 roku. Wówczas triumfował broniący obecnie tytułu i prowadzący w klasyfikacji generalnej Brytyjczyk Lewis Hamilton. Zwyciężył także w 2015 i 2018 roku. Na najwyższym stopniu podium stanęli tam też Niemiec Nico Rosberg (2016) i Fin Valtteri Bottas (2017). Wszyscy reprezentowali barwy Mercedesa.

Leclerc już rok temu jeździł świetnie w Rosji. Teraz za kierownicą Ferrari będzie kandydatem do wygranej

Tym razem jednak Hamilton otwarcie przyznał, że Ferrari jest poważnym zagrożeniem. Kierowcy włoskiego teamu wygrali wszystkie trzy dotychczasowe rundy we wrześniu: w Belgii i we Włoszech triumfował reprezentant Monako Charles Leclerc, a przed tygodniem w Singapurze - Niemiec Sebastian Vettel.

Oni są opętani głodem sukcesu i dają z siebie absolutnie wszystko. Ich bolidy jeżdżą naprawdę dobrze i będzie trudno ich pokonać w następnych wyścigach.

W Singapurze dopiero po raz drugi w tym sezonie zdarzyło się, że na podium nie było żadnego z kierowców Mercedesa. Wcześniej było tak tylko w Niemczech. Toto Wolff - szef zespołu - przyznał:

Popełniliśmy zbyt wiele błędów, nie wykorzystaliśmy naszych okazji. Jesteśmy tego świadomi. Ale takie trudne chwile sprawiają, że jesteśmy jeszcze silniejsi.

Wydaje się, że nie jest zagrożone zwycięstwo Mercedesa w klasyfikacji konstruktorów - ma 527 punktów, 133 przewagi nad Ferrari. Podobnie jak Hamiltona wśród kierowców - zgromadził 296 pkt, o 65 więcej od kolegi z teamu Bottasa i o 96 od Leclerca i Holendra Maxa Verstappena z Red Bulla. Ferrari nadal chce jednak pokazać, że jest równorzędnym rywalem.

Tradycyjnie na piątek zaplanowane są dwa treningi, a na sobotę - trzecia sesja oraz kwalifikacje. Niedzielny wyścig rozpocznie się o 13.10 czasu polskiego.

Reklama