Hiszpan Carlos Sainz (Audi), który jechał autem z napędem elektrycznym triumfował w Rajdzie Dakar. To czwarte zwycięstwo Sainza w prestiżowej imprezie, ale pierwsze w "elektryku". Do mety dojechał Krzysztof Hołowczyc.
Wśród kierowców samochodów triumfował Hiszpan Carlos Sainz. Wicelider klasyfikacji generalnej przed 10. etapem, dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata Francuz Sebastien Loeb (Prodrive Hunter) w czwartek z powodu awarii technicznej stracił szansę na zwycięstwo. Loeb na 132. kilometrze trasy uszkodził wahacz, jego naprawa zajęła ponad 1,5 godziny.
61-letni Carlos Sainz wygrywa Rajd Dakar po raz czwarty w karierze.
— powrotroberta.pl (@powrotroberta) January 19, 2024
Każde z dotychczasowych zwycięstw odniósł z innym producentem:
2010 - Volkswagen
2018 - Peugeot
2020 - Mini
2023 - Audi
Szacun!#Dakar #Dakar2024 #Dakar24 pic.twitter.com/shTQg94r6S
W trzecim z rzędu starcie w Dakarze koncern Audi w końcu zwyciężył, dysponując samochodem elektrycznym, a 61-letni Sainz odniósł czwarte w karierze zwycięstwo. Poprzednio był najszybszy w 2010, 2018 i 2020 roku. "El Matador" prowadził w tegorocznej imprezie od szóstego etapu, w utrzymaniu pozycji lidera pomagali mu dwaj pozostali kierowcy zespołu Szwed Mattias Ekstroem i Francuz Stephane Peterhansel. Sainz o 1:20.25 wyprzedził Belga Guillaume de Meviusa (Toyota Hilux) i o 1:25.12 Loeba.
Do mety dotarli Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja, ale nie zostaną sklasyfikowani z powodu nieukończenia dwóch wcześniejszych etapów Dakaru.