Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów zajęli czwarte miejsce w klubowych mistrzostwach świata, przegrywając w Częstochowie w meczu o brąz z rosyjskim Fakiełem Nowy Urengoj 1:3 (25:19, 20:25, 23:25, 23:25). W wieczornym finale zagrają Cucine Lube Civitanova i Trentino Volley.
Zarówno Resovia, jak i Fakieł debiutowały w imprezie tej rangi, a udział zyskały dzięki przyznanej przez organizatorów tzw. dzikiej karcie.
Rzeszowianie start w Klubowych Mistrzostwach Świata traktowali jako odskocznię od ligowych zmagań, które zaczęli zaskakująco słabo. W ekstraklasie na dziewięć meczów wygrali tylko jeden i zajmują obecnie 13., przedostatnie miejsce w tabeli. Już ich awans do "czwórki" klubowego mundialu można uznać za dużą niespodziankę.
KMŚ odbywają się od 1989 roku, ale z przerwą w latach 1993-2008. Polskie drużyny czterokrotnie stanęły na podium. PGE Skra Bełchatów w latach 2009-10 sięgnęła po wicemistrzostwo, a sześć lat temu zdobyła brąz. Srebrny medal w 2011 roku wywalczył zaś Jastrzębski Węgiel