Kilka dni bójek w Marsylii, następnie burdy w Lille. Tak Rosjanie „kibicują” się podczas mistrzostw we Francji. Ale zachowanie tych agresorów to jedna sprawa. Kolejną kwestią jest reakcja UEFA na to wszystko – albo raczej jej brak. Po poprzednich rozruchach federacja zagroziła, że jeśli sytuacja się powtórzy, Rosja zostanie wykluczona z Euro. Na stadionie w Lille odpalono race, po meczu doszło do bójek, w których ucierpiało 50 osób. 36 „kibiców” aresztowano. A UEFA „żałuje”…
Najpierw w
Marsylii, następnie w Lille.
Rosjanie po raz kolejny wywołali zamieszki podczas mistrzostw Euro 2016. W wyniku bijatyki rannych zostało 50 osób. Hospitalizowanych jest 15. Zatrzymano 36 osób. Policja używała gazu łzawiącego i pałek. Tak zachowywali się po przegranym meczu ze Słowacją.
UEFA odniosła się do tych zajść.
Zaznaczyła, że „żałuje” że doszło do starć. Jakieś konsekwencje? Nie wspomniano o tym…
„UEFA żałuje, że doszło do środowych zamieszek w Lille”
– podała organizacja w oświadczeniu. I tyle.
Po zamieszkach w Marsylii Europejska Federacja Piłkarska wszczęła dochodzenie przeciwko Rosji. Wczoraj zapadł wyrok w zawieszeniu.
„Rosja zostanie wykluczona z turnieju Euro 2016, jeśli powtórzą się zamieszki wywołane przez ich kibiców” – ogłosiła UEFA. Federacja ukarała kraj karą w wysokości 150 tys. euro. Niestety, na niewiele się to zdało, bo dziś Rosjanie złamali inny zakaz. W czasie meczu ze Słowacją „kibice” zza wschodniej granicy
wyciągnęli na stadionie race. Choć jest to surowo zabronione!
Kolejny będzie Lyon? Tam Rosjanie zagrają 20 czerwca z Walią. Aż strach pomyśleć co będzie, jeśli znów przegrają.
Źródło: tvp.info,niezalezna.pl
#Francja
#Lille
#Rosja
#UEFA
#Euro 2016
mg