Zwolennicy parlamentarnej opozycji przed gmachem Sejmu RP rozbili prawdziwe koczowisko - informuje dziennikarz Samuel Pereira. Pokazuje na filmie, jak wygląda "miasteczko" zbudowane z "bud" i transparentów uderzających w obecną władzę czy popierających opozycję. Uwagę zwraca szczególnie jeden baner z wizerunkiem Donalda Tuska, odnoszący się jednak do... kandydata na prezydenta. I nie chodzi wcale o Małgorzatę Kidawę-Błońską.
- Te same bojówki wrzeszczą, obrażają, gwiżdżą i bębnią na spotkaniach prezydenta, zakłócają ciszę ludziom przed budynkiem TVP, czy jak dziś próbują utrudnić Sebastianowi kalecie ujawnienie finansów Soku z Buraka
- napisał Samuel Pereira.
Koczowisko sympatyków Kidawy-Błońskiej przed Sejmem, obok pomnika Armii Krajowej. Te same bojówki wrzeszczą, obrażają, gwiżdżą i bębnią na spotkaniach prezydenta, zakłócają ciszę ludziom przed budynkiem TVP, czy jak dziś próbują utrudnić @sjkaleta ujawnienie finansów #Sokzburaka pic.twitter.com/USYlUQB7Om
— Samuel Pereira ?? (@SamPereira_) March 3, 2020
Wrzucił także film, pokazujący jak wygląda "koczowisko" w samym sercu Warszawy. Nie wpływa to pozytywnie na estetykę miasta, dlatego dziennikarz pyta Rafała Trzaskowskiego, czy jako prezydent stolicy zamierza cokolwiek z tym zrobić.
Te budy sympatyków i współpracowników sztabu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, bojówek tzw. opozycji totalnej stoją w centrum polskiej stolicy, przed Sejmem, tuż obok pomnika Armii Krajowej.
— Samuel Pereira ?? (@SamPereira_) March 3, 2020
Czy miasto @warszawa ma zamiar coś z tym zrobić?
CC: @trzaskowski_ pic.twitter.com/pj48ux0BgU
Na zdjęciach Samuela Pereiry widać, że koczowisko sympatyków opozycji jest "urozmaicone" wieloma transparentami. Jeden z nich szczególnie przyciąga uwagę - to były premier Donald Tusk w koszulce z numerem 2025. To właśnie w tym roku odbędą się kolejne wybory prezydenckie. Czyżby Tusk był szykowany na kolejnego kandydata?
Postanowiliśmy to sprawdzić. Na transparencie jest też adres strony internetowej pod hasłem "Prezydent 2025", nawiązujący tematycznie do całego transparentu. Gdy jednak wejdziemy na tę stronę, przekierowuje ona do... strony, na której wita nas wielki plakat z wizerunkiem Szymona Hołowni. Czyżby był to ukryty przekaz?