Redakcja z Czerskiej znowu się doigrała. Tym razem pozew dla gazety Adama Michnika zapowiada żona premiera Mateusza Morawieckiego. "W odniesieniu do zmanipulowanego artykułu „Gazety Wyborczej”, podpisanego przez red. J.Harłukowicza oraz zawartymi tam kłamliwymi pomówieniami kieruję sprawę na drogę sądową" - przekazała w oświadczeniu Iwona Morawiecka.
Poniedziałkowa "GW" w artykule "Jak Morawiecki uwłaszczył się na gruntach kościelnych" napisała, że szef rządu wraz z żoną w 2002 roku kupili 15 ha gruntów za 700 tys. zł od Kościoła we Wrocławiu. Później rzeczoznawca ocenił, że nieruchomość już w 1999 r. warta byłą prawie 4 mln zł.
Gazeta napisała, że "dokumenty tej transakcji zniknęły, a obecny proboszcz nie wie skąd ta niska cena".
Do sprawy odniosło się dziś Centrum Informacyjne Rządu, które oceniło, że tekst "Gazety Wyborczej" narusza dobra osobiste premiera Mateusza Morawieckiego i jego żony. Jak poinformowano, podjęli oni decyzję o skierowaniu sprawy na drogę sądową z żądaniem "sprostowania zawartych w nim kłamstw i manipulacji".
Oświadczenie w tej sprawie wydała żona premiera - Iwona Morawiecka.
„W odniesieniu do zmanipulowanego artykułu "Gazety Wyborczej", podpisanego przez red. J.Harłukowicza oraz zawartymi tam kłamliwymi pomówieniami kieruję sprawę na drogę sądową”
- przekazała w oświadczeniu.
„Ponadto, oświadczam, że w przypadku przystąpienia przez Gminę Wrocław do budowy dróg, ujętych w PZP dla tego rejonu i przebiegających przez działkę, która jest obecnie moją własnością a od 2002 r. była współwłasnością, dokonam sprzedaży wszelkich wyodrębnionych terenów po cenie zakupu wynikającej z aktów notarialnych z uwzględnieniem inflacji”
- napisała żona premiera.
„Deklaruję również, że całą otrzymaną kwotę od Gminy Wrocław przeznaczę na cele charytatywne”
- czytamy w oświadczeniu.
Pełnomocnik szefa rządu Mateusza Morawieckiego i jego żony Iwony, mec. Dariusz Tokarczuk również wydał dziś oświadczenie. Poniżej jego pełna treść.
Szanowni Państwo,
Działając w imieniu i na rzecz Iwony i Mateusza Morawieckich zgodnie z udzielonym pełnomocnictwem, informujemy, że w najbliższych dniach złożony zostanie pozew przeciwko wydawcy dziennika Gazeta Wyborcza, redaktorowi naczelnemu Gazety Wyborczej, redaktorowi naczelnemu portalu informacyjnego wyborcza.pl oraz Panu Jackowi Harłukowiczowi, autorowi materiału prasowego, o ochronę dóbr osobistych z tytułu dokonanych naruszeń poprzez publikację materiałów prasowych zawierających nieprawdziwe lub nieścisłe wiadomości na temat naszych mocodawców, w tym w szczególności artykułu pt. "Jak Morawiecki uwłaszczył się na gruntach kościelnych" z dnia 20 maja 2019 r..
Zawarte w publikacjach informacje są niepełne i nierzetelne, a przez to naruszają dobre osobiste Państwa Morawieckich. Materiał prasowy wprowadza w błąd opinię publiczną nie tylko co do procedury zakupu działki, ale przede wszystkim jej aktualnej wartości, nietrafnie podając wartość działki na poziomie 70 milionów złotych, nie uwzględniając obiektywnych zmian wartości gruntów na przestrzeni 17 lat od zakupu nieruchomości, a także odliczenia od dzisiejszej wartości działki kosztów wyłączenia gruntu z produkcji rolnej w celu przeprowadzenia w przyszłości jakichkolwiek inwestycji. Stawia też nieuprawniony zarzut cyt. ”uwłaszczenia się" Iwony i Mateusza Morawieckich podczas gdy opisywana działka w chwili zakupu nie stanowiła mienia publicznego, a Państwo Morawieccy byli osobami prywatnymi. Ceny zakupu działek w tamtym terenie były cenami rynkowymi.
Pragniemy wskazać, że właścicielka działki opisanej przez Gazetę Wyborczą Pani Iwona Morawiecka złożyła dzisiaj oświadczenie, że w przypadku przystąpienia przez miasto Wrocław do budowy dróg ujętych w planie zagospodarowania przestrzennego dla niniejszego terenu jest gotowa sprzedać niezbędną dla takiej inwestycji część działki po cenie zakupu z uwzględnieniem inflacji, a uzyskane z takiej sprzedaży środki przeznaczy w całości na cele społeczne.
Nasi mocodawcy, a w szczególności Pan Mateusz Morawiecki ma świadomość, że media mają prawo oceniać prywatne życie osób publicznych. Muszą jednak dochowywać przy tym należytej staranności, a nade wszystko przestrzegać zasad rzetelności i etyki dziennikarskiej. Pani Iwona Morawiecka udzieliła redakcji Gazety Wyborczej wyczerpujących odpowiedzi, których treść nie została jednak uwzględniona w opublikowanym tekście. W związku z powyższym, nasi mocodawcy zdecydowali się wystąpić na drogę sądową, celem ochrony dobrego imienia na skutek przypisania im niewłaściwego postępowania, i będą dochodzić opublikowania przeprosin o odpowiedniej treści.