Po uzyskaniu przez dotychczasowego prezydenta Gliwic Zygmunta Frankiewicza mandatu senatora w mieście tym musi dojść do nowych wyborów. Kandydatem oficjalnie wspieranym przez Platformę jest Adam Neumann, który ujawnił szokujący "deal polityczny", do którego miało dojść z udziałem żony Borysa Budki. - Ja zastanawiam się, czy tam nie doszło do płatnej protekcji. (...) Oni nasze miasto traktują jako taki „swój teren” i wydaje im się, że na wszystko mogą sobie pozwolić - mówi w rozmowie z Niezalezna.pl gliwicki działacz społeczny, który prosił o zachowanie anonimowości.
Na portalu 24Gliwce.pl ukazał się wczoraj wywiad z Adamem Neumannrm, byłym wiceprezydentem Gliwic za rządów Zygmunta Frankiewicza, a obecnie kandydatem na prezydenta Gliwic w zbliżających się wyborach.
W rozmowie z dziennikarzem Neumann poinformował, że żona posła Borysa Budki, Katarzyna Kuczyńska-Budka, podczas głosowania na spotkaniu gliwickiego koła PO nie poparła jego kandydatury.
Według Adama Neumanna wszystko dlatego, że Katarzyna Kuczyńska-Budka „chce być wiceprezydentem” Gliwic. A Neumann nie mógł jej tego obiecać
- Składała mi taką propozycję wraz ze swoim mężem [Borysem Budką]. Nawet zaproponowali pisemne porozumienie z Zygmuntem Frankiewiczem i ze mną. Oferowali opłaconą przez nich pomoc w kampanii
- oznajmił Neumann dziennikarzowi portalu 24Gliwice.pl
Pytany, czy nie odrzucił propozycji Katarzyny Kuczyńskiej-Budki, stwierdził, że "nie skreśla nikogo, ale też nikomu nic nie obiecał i tego nie zrobi'.
Żona posła Budki stanowczo zaprzeczyła słowom Adama Neumanna i specjalnym oświadczeniu poinformowała, że „jedyną propozycją, którą mu składała, była pomoc i współpraca w zakresie realizacji najważniejszych dla gliwiczan postulatów”.
Kandydat na prezydenta Gliwic z ramienia @KObywatelska twierdzi, że małżonka @bbudka zażądała (NA PIŚMIE) deklaracji powołania na wiceprezydenta w zamian za pieniądze. Ładne mają metody co? Wojna Budki ze Schetyną toczy się na gliwickim podwórku. https://t.co/D96utuVDbr pic.twitter.com/1OEMdRTyZM
— Petros Tovmasyan (@PetrosTovmasyan) December 1, 2019
O komentarz do tej bulwersującej sprawy poprosiliśmy wieloletniego gliwickiego działacza społecznego, który prosił o zachowanie anonimowości.
- Ja zastanawiam się, czy tam nie doszło do popełnienia płatnej protekcji. Z tego, co sugeruje wiceprezydent Neumann, to było żądanie decyzji urzędnika, wprawdzie w przyszłości, powołania tego, a nie innego kandydata, w zamian za pieniądze na sfinansowanie kampanii
- powiedział nasz rozmówca.
- Jestem wstrząśnięty tym, że on to tak po prostu ujawnił, bo dla mnie to ma znamiona przestępstwa. Jeżeli pan wiceprezydent [Neumann – red.] mówi prawdę, to powinien zgłosić to do prokuratury.
- dodał.
- Historia działalności państwa Budków w naszym mieście jest długa i tragiczna. Oni nasze miasto traktują jako taki „swój teren” i wydaje im się, że na wszystko mogą sobie pozwolić. Ona [Katarzyna Kuczyńska-Budka – red.] uważa, że może sobie negocjować w zamian za poparcie Platformy i żądać dowolnych rzeczy, „na weksel”, na piśmie.
- wskazał społecznik.
- Przypominam, że pani Budkowa nie ma żadnych doświadczeń kompetencyjnych w zarządzaniu w samorządzie. Pełniła różne funkcje związane z promocją, ale nie ma doświadczenia w zarządzaniu. Mimo to żąda bycia wiceprezydentem, na piśmie, w zamian za pieniądze. To jest przerażające
- podkreślił.
Zdaniem naszego rozmówcy w Gliwicach Grzegorz Schetyna i Borys Budka toczą „swój własny spór, w którym mieszkańcy Gliwic są jednym z narzędzi".
Zadzwoniliśmy do posła Borysa Budki, który według Adama Neumanna miał być obecny podczas składania mu kontrowersyjnej propozycji.
- To jest wierutna bzdura, proszę dzwonić w tej sprawie do pana Neumanna - usłyszał nasz reporter.
Borys Budka podkreślił, że pogłoski, jakoby prowadził na gruncie gliwickim walkę z Grzegorzem Schetyną, są nieprawdziwe.
- To jest jakieś wielkie nieporozumienie. Oczywiście rozmawialiśmy o wsparciu Platformy Obywatelskiej dla kandydata Koalicji Dla Gliwic. Organizacyjnym, w kampanii. Potem zapadła odpowiednia uchwała podczas posiedzenia gliwickiego koła
- powiedział w rozmowie z Niezalezna.pl poseł PO.
- Nie wiem, skąd pan Neumann wziął takie rewelacje. One są całkowicie nieprawdziwe. Wszelkiego rodzaju poparcie udzielane jest w formie uchwał i decyzji odpowiednich, statutowych organów. Chyba pan Neumann nie zrozumiał, na czym polega poparcie w kampanii wyborczej. Nie wiem, dlaczego pan Neumann tego typu rzeczy mówi. Poprosiłem, by sprostował swoje słowa. Kandydatowi na prezydenta nie przystoi kłamać.
- zakończył Borys Budka.