Funkcjonariusze z Komendy Stołecznej Policji zatrzymali dzisiaj mężczyznę, który w sobotę zaatakował wolontariusza zbierającego podpisy poparcia w wyborach prezydenckich w pobliżu ronda Wiatraczna. Brutalny atak, który widać na nagraniu z monitoringu, nie pozostanie więc bezkarny.
Oficer prasowa Komendy Rejonowej Policji na Pradze asp. Katarzyna Puszczyk poinformowała, że informacje o sprawcy ustalono na podstawie nagrań z monitoringu ulicznego. Mężczyzna został zatrzymany dzisiaj przez funkcjonariuszy z Komendy Stołecznej Policji.
Do ataku na wolontariusza zbierającego podpisy poparcia w wyborach prezydenckich pod kandydaturą Andrzeja Dudy doszło w sobotę około godz. 9:30 w pobliżu ronda Wiatraczna. Z informacji, jakie przekazała Komenda Stołeczna Policji, wynika, że wolontariusz miał być najpierw wyzywany, po czym napastnik oddalił się na kilkanaście minut.
"Gdy wrócił na głowie, miał już kominiarkę i miał zaatakować fizycznie, kopiąc tego mężczyznę. Napastnika spłoszyli przechodnie, którzy zareagowali, widząc zajście"
- przekazał w sobotę nadkom. Jarosław Florczak z wydziału komunikacji społecznej Komendy Stołecznej Policji.
Do zdarzenia odniósł się na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, który napisał:
"Hejterskie bojówki #SilniRazem w akcji. Dziś próbowali pobić mojego asystenta zbierającego podpisy pod kandydaturą @AndrzejDuda2020. Mężczyzna założył kominiarkę i kaptur, wyzywał a następnie zaatakował. Szybka reakcja przechodniów spowodowała, że uciekł z miejsca zdarzenia".
Kaleta dodał również, że zaatakowanemu nic się nie stało.
Zatrzymany do sprawy sobotniego ataku na wolontariusza mężczyzna, dzisiejszą noc spędzi w areszcie policyjnym. Jutro dalsze czynności będą realizowane z udzialem prokuratora. W ustaleniu tożsamości mężczyzny pomogły pozyskane przez policjantów nagrania. pic.twitter.com/VdowJLrOs4
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) March 3, 2020