- Wynik badania może być momentalnie poddany ocenie. Skala kłamstwa jest tutaj zredukowana praktycznie do zera - reklamował Zembaczyński zaprezentowany na sejmowej konferencji wariograf.
- Koniec z kłamstwami szanowni państwo - dodał poseł z PO Konrad Frysztak.
Zembaczyński. XDDDDDD
— Jan Molski 🇵🇱 (@JanMolskiIII) May 28, 2025
Światowej klasy ekspert ds. wykrywania kłamstw XD pic.twitter.com/IDGo4A4O8N
Sztab Rafała Trzaskowskiego na ostatniej prostej kampanii wyciągnął długo ukrywane, najtęższe umysły ze swojego grona. Jednak widać, że panowie nie do końca się zapoznali z funkcjonalnością przedstawianego urządzenia. Poligraf lub wariograf potocznie zwany jest wykrywaczem kłamstw. Jednak jego zadaniem jest analizowanie fizjologicznych reakcji organizmu człowieka na bodźce z zewnątrz.
To nie maszyna, a człowiek na podstawie wyników tego badania, zadawania odpowiednich pytań w trakcie i przeanalizowaniu zapisanych reakcji może ocenić, jak ktoś reaguje na podniesione tematy.
Pod propozycją polityków Platformy od razu pojawiły się kontrpropozycje, żeby badaniu poddał się sam Rafał Trzaskowski albo choćby któryś z polityków obecnie rządzących.