Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Dziewczyna rosyjskiego szpiega grasuje przy wschodniej granicy. Polka fotografuje strategiczne obiekty

Prokuratura do lutego przedłużyła postępowanie przeciwko Magdalenie Ch., powiązanej z rosyjskim szpiegiem Pablo Gonzalesem.  Kobieta wykorzystała fakt, że śledczy nie zastosowali wobec niej środków zapobiegawczych i pracuje jako fotoreporter. Co bulwersujące, bezkarnie robi zdjęcia m.in. na NATO-wskiej granicy Estonii z Rosją.

Departament do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji kontynuuje postępowanie przeciwko Magdalenie Ch. Śledztwo aktualnie jest przedłużone do 28 lutego 2026 r – poinformowała portal Niezależna.pl Prokuratura Krajowa. 

Ze względu na charakter i przedmiot postępowania, kierując się jego obecnym etapem oraz dobrem postępowania – nadal nie mogą być udzielane do publicznej wiadomości szczegółowe informacje o jego przebiegu, przeprowadzonych dotychczas czynnościach, jak i dalszych planowanych działaniach organów ścigania jak również o ustaleniach poczynionych w jego toku

– twierdzą śledczy. 

Co istotne,  wobec podejrzanej Magdaleny Ch. Cały czas nie są stosowane żadne środki zapobiegawcze, takie jak zakaz wyjazdu z kraju. Prokuratura nie była ani razu informowana przez podejrzaną w trybie art. 75 § 1 k.p.k. o zmianie miejsca swojego zamieszkania lub pobytu trwającego dłużej niż 7 dni. 

Zielone ludziki i Magdalena Ch.

Magdalena Ch. podjęła współpracę z zagranicznymi agencjami fotograficznymi. Do tej pory pracowała dla tureckiej agencji Anadolu, a jej zdjęcia pochodziły głównie z komunistycznego Wietnamu. Swoją drogą Wietnam znajduje się wśród dziesięciu najchętniej odwiedzanych krajów przez obywateli Rosji, po inwazji na Ukrainę. Nie było więc żadnej przeszkody, aby tam spotkała się z agentem GRU – Pablo Gonzalesem vel. Rubcowem.

Jak się okazuje, Ch. udała się również na strategiczną estońsko-rosyjską granicę NATO. Dochodzi na niej do brutalnych prowokacji z użyciem „zielonych ludzików”.

W pierwszej połowie października na drodze biegnącej przez przejście graniczne Saatse i skrawek rosyjskiej ziemi, przez który Estończycy mogą przejeżdżać na odcinku ok. 1 km, poruszała się niezidentyfikowana grupa umundurowanych, uzbrojonych i zamaskowanych mężczyzn. Ze względu na ryzyko „prowokacji”, estońska straż graniczna i policja zamknęły przejście i przejazd.

Poniżej skan zdjęcia, autorstwa Ch, obrazujący most graniczny pomiędzy estońską Narwą a rosyjskim Iwangrodem. Ciekawy jest też podpis pod zdjęciem, zapewne autorstwa koleżanki Rubcowa – „Międzynarodowy most nad rzeką Narwą, który łączy estońskie miasto o tej samej nazwie z rosyjskim Iwangrodem, nazywane był kiedyś mostem przyjaźni. Dziś ta nazwa brzmi ironicznie”. 

Źródło: Niezależna.pl