Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska uznana za winną przez sąd poświadczenia nieprawdy w dokumentach w celu uzyskania kredytu przez jej partnera Włodzimierza G. zapowiedziała swój start w wyborach samorządowych. Na Twitterze zamieściła wpis świadczący o tym, że niezbyt przejmuje się decyzją sądu. Ważne jest dla niej to, żeby utrzymać się przy władzy.
Dziś przed łódzkim sądem zakończył się proces prezydent Zdanowskiej, która była oskarżona o poświadczenie nieprawdy w dokumentach, dzięki którym jej partner Włodzimierz G. otrzymał w 2008 r. 200 tys. zł kredytu. Sąd uznał, że prezydent Łodzi jest winna zarzucanego jej czynu, wymierzając jej karę 20 tys. zł grzywny. CZYTAJ WIĘCEJ
Wyrok przyjęłam z pokorą. Nadal twierdzę, że nie popełniłam nic złego, nie czuję się winna. Będziemy tego dochodzić w odwołaniu – powiedziała Zdanowska po opuszczeniu sądu.
Dodała, że chce zawsze mówić prawdę, ale nie zawsze prawda jest w cenie.
Hanna Zdanowska, korzystając z okazji, zapowiedziała swój start w jesiennych wyborach samorządowych na trzecią kadencję prezydent Łodzi.
Prawo mi tego nie zabrania. Dla mnie najważniejsze jest to, że mogę startować. Będę startowała. To łodzianie będą decydować o tym, kto będzie prezydentem. To oni zadecydują, komu powierzą dalsze zarządzanie miastem. To jest dla mnie najważniejsze – zaznaczyła.
Decyzja sądu oznacza, że mogę startować w wyborach samorządowych. Cieszę się, że to mieszkańcy zadecydują o tym, kto będzie prezydentem Łodzi #lodz pic.twitter.com/F68zzeyhrl
— Hanna Zdanowska (@HannaZdanowska) 12 marca 2018
A jeszcze niedawno robiła krokodyle łzy.