Szef BBN Jacek Siewiera wystawił ocenę dostateczną plus państwu za działania w fazie przygotowawczej do powodzi. - Uzyskanie oceny trzy, trzy plus kiedykolwiek w przyszłości jest niedopuszczalne. To powinno oznaczać porażkę, to jest zbyt wysoka cena płacona życiem obywateli - wskazał.
Siewiera był pytany w sobotę w Polsat News, czy jego zdaniem państwo dobrze zadziałało w obliczu powodzi. Szef BBN zaznaczył, że z czterech faz kryzysu ukończyliśmy trzy pierwsze.
- W pierwszej fazie ocena dostateczna plus, czyli w fazie przygotowawczej. W pozostałych (fazach) - cztery i pięć minus. Cztery plus - bezpośrednia akcja ratownicza, ratowanie życia i mienia mieszkańców, pięć minus za usuwanie bezpośrednich skutków powodzi
- powiedział Siewiera.
Podkreślił, że przed nami kolejna faza tej sytuacji kryzysowej, czyli długookresowa pomoc i odbudowa.
Pytany, czy rząd daje radę w walce z powodzią, odparł:
- Przyjąłbym, że tak. Natomiast z podkreśleniem bardzo stanowczym, że uzyskanie oceny trzy, trzy plus kiedykolwiek w przyszłości jest niedopuszczalne. To powinno oznaczać porażkę, to jest zbyt wysoka cena płacona życiem obywateli - przypomnijmy, że osiem osób poniosło śmierć - i stratami o niezwykle dużych rozmiarach.
Siewiera pytany był też o słowa premiera Donalda Tuska z 13 września, że prognozy "nie są przesadnie alarmujące". "Myślę, że te słowa same w sobie mogły wprowadzić niedoszacowanie powagi sytuacji po stronie wielu przedstawicieli samorządów" - powiedział szef BBN.
Zadeklarował też, że rząd może liczyć na pełne wsparcie prezydenta przy pomocy i odbudowie zniszczonych przez powódź regionów. A po drugie - jak powiedział Siewiera - rząd może liczyć na "bardzo dokładną obserwację jak ta pomoc będzie realizowana".