- Uważaliśmy za stosowne, żeby z okazji 35-lecia Krajowej Rady Sądownictwa sędziowie mogli zadać konkretne pytania kandydatom na prezydenta. Ten punkt się nie odbędzie, o czym wiedział dysponent Zamku Królewskiego. Niemniej jednak, nie zmieniło to jego decyzji. Decyzja ta stanowi wyłącznie pretekst do tego, aby wykluczyć Krajową Radę Sądownictwa z możliwości uczestniczenia w debacie publicznej - oświadczyła przewodnicząca KRS sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka.
28 lutego w Zamku Królewskim w Warszawie miała odbyć się debata kandydatów na prezydenta dotycząca kwestii sądownictwa. Wydarzenie zaplanowano jako część obchodów 35-lecia istnienia Krajowej Rady Sądownictwa. Portal oko.press podał, że uroczystość została odwołana, ponieważ dyrektor Zamku Królewskiego wypowiedziała umowę wynajmu pomieszczenia.
Te doniesienia skomentowała podczas konferencji prasowej sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa.
"W dobie kryzysu sądownictwa, kryzysu praworządności i tego, że sędziowie nie są pewni swojej przyszłości, uważaliśmy za stosowne, żeby z okazji 35-lecia Krajowej Rady Sądownictwa sędziowie mogli zadać konkretne pytania kandydatom na prezydenta. Ten punkt się nie odbędzie, o czym wiedział dysponent Zamku Królewskiego. Niemniej jednak, nie zmieniło to jego decyzji. Decyzja ta stanowi wyłącznie pretekst do tego, aby wykluczyć Krajową Radę Sądownictwa, wykluczyć sędziów, z możliwości uczestniczenia w debacie publicznej"
– oświadczyła.
Dodała, iż w jej opinii "jest to działanie, z którym nie sposób się zgodzić – zwłaszcza, że podjęte przez panią dyrektor Małgorzatę Omilanowską, która została tym dyrektorem w atmosferze skandalu".
"Z tego co wiem, ta pani była również osobą, która podała bardzo ośmieszający, bulwersujący wpis dotyczący rodziny Ulmów, co tym bardziej, z uwagi na okoliczności tej sprawy, budzi moje zdumienie i nie mogę się z tym zgodzić. [...] Portal Oko.press – portal, który podał ten artykuł, w ogóle nie zwracał się do KRS o wyrażenie swojego komentarza, a zatem nie mogliśmy ustosunkować się do tej treści. Mam nadzieję, że nie jest to standard dziennikarskiej pracy. Chcę dodać, że w miejsce punktu związanego z debatą czy też oświadczeniami kandydatów na urząd prezydenta będzie punkt poświęcony debacie pomiędzy sędziami, sposobu rozwiązania kryzysu w sądownictwie, który niepokoi obywateli"
– podkreśliła.
Przewodnicząca KRS zapewniła też, że nikt nie jest wykluczony z udziału w dyskusji.
"Zostali zaproszeni również sędziowie z Iustitii i Themis. Jesteśmy otwarci na dyskusję, która toczy się w określonych ramach kultury i standardach dyskusji merytorycznej, a nie obrzucania się epitetami, naznaczania kogokolwiek czy wykluczania. Taka rzecz jest dla mnie, jako osoby otwartej na wszelką dyskusję merytoryczną, nie do pomyślenia. [...] Dzięki uprzejmości prezesa Trybunału Konstytucyjnego będziemy mogli skorzystać z tego miejsca. Jest ono na tyle pojemne, że będzie mogło pomieścić więcej uczestników, więc zachęcam sędziów do zgłaszania, nawet jeśli nie są członkami stowarzyszeń i nie zostały do nich wysłane zaproszenia. Możemy pomieścić nawet dwukrotną planowaną liczbę uczestników"
– powiedziała.