Poseł Paweł Zalewski, wraz z Ireneuszem Rasiem, zostali dziś wykluczeni z PO przez zarząd partii. Decyzja jest ostateczna. Według Zalewskiego on nie zna zarzutów pod swoim adresem i nie miał możliwości się bronić. - Jak nazwać taką procedurę, taki sąd? Czy takie są standardy PO? Czy o to nam chodziło? - podkreślił poseł.
Zarząd Krajowy PO podjął dziś decyzję o wykluczeniu z partii dwóch posłów: Zalewskiego i Ireneusza Rasia. Obaj w ostatnim czasie krytykowali publicznie działania władz partii. Sygnowali także list ponad 50 parlamentarzystów PO i KO, w którym znalazł się m.in. apel o zmiany w Platformie.
Zalewski napisał na Twitterze, że został wyrzucony z PO na wniosek przewodniczącego partii Borysa Budki, a o decyzji władz PO poinformował go sekretarz generalny partii Marcin Kierwiński.
„Nikt ze mną nie rozmawiał, nie wiedziałem o wniosku, nie miałem możliwości się bronić, nie znam zarzutów. Jak nazwać taką procedurę, taki sąd? Czy takie są standardy PO? Czy o to nam chodziło?”
- napisał Zalewski.
Zostałem wyrzucony z PO na wniosek @bbudka Właśnie poinformował mnie o tym @MKierwinski Nikt ze mną nie rozmawiał, nie wiedziałem o wniosku, nie miałem możliwości się bronić, nie znam zarzutów. Jak nazwać taką procedurę, taki sąd? Czy takie są standardy PO? Czy o to nam chodziło?
— Paweł Zalewski (@ZalewskiPawel) May 14, 2021