Przez ponad 11 godzin trwało przesłuchanie Leszka Czarneckiego. Biznesmen, właściciel m.in. Getin Noble Banku zeznawał w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej w Katowicach. Przesłuchanie zakończyło się ok. 22.30.
Prokurator Tomasz Tadla, naczelnik śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej po przesłuchaniu Czarneckiego mówił dziennikarzom, że „według świadka na nośnikach, które przekazał, są najważniejsze informacje, które mogą przyczynić się do rozwikłania tej sprawy”.
- Złożył bardzo obszerne zeznania i dołączył nośniki informatyczne oraz urządzenia, które mogą posłużyć do weryfikacji wszystkich tych informacji, które były zawarte w zawiadomieniu pełnomocnika. Na nośnikach - według świadka - są najważniejsze informacje, które mogą przyczynić się do rozwikłania tej sprawy, ale przede wszystkim są tam nagrane rozmowy tych osób, które są wymienione w zawiadomieniu – mówił prok. Tadla.
W ocenie naczelnika śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej jest za wcześnie, aby powiedzieć, ile czasu trwają nagrania i jaki tam materiał dowodowy.
- Mówimy teraz wstępnie o tym, że te nagrania są zabezpieczone – oznajmił prokurator.
Jak dodał, "będą kontynuowane czynności z udziałem tego świadka, ale będą przesłuchiwani też inni świadkowie ponieważ materia tej sprawy jest skomplikowana obszerna i tego wymaga prawidłowe wyjaśnienie tej sprawy".
Prokurator nie ujawnił kolejnych planowanych czynności, które zamierza podjąć prokuratura w tej sprawie uzasadniając decyzję wczesnym etapem śledztwa.
Leszek Czarnecki pojawił się w prokuraturze po godz. 10.30, towarzyszył mu jego pełnomocnik mec. Roman Giertych, który w sobotę zapowiedział, że w poniedziałek dostarczy śledczym kolejne inne nagranie - rozmowy Czarneckiego z Chrzanowskim i innymi przedstawicielami KNF, zarejestrowanej w lipcu br.