Dzisiaj w Sejmie, po blisko dziewięciu godzinach debaty, zakończyło się pierwsze czytanie projektu budżetu na 2020 r. Zanim projekt trafi do komisji, Sejm zdecyduje w głosowaniu, czy kontynuować nad nim prace. KO zgłosiła bowiem wniosek o odrzucenie go w pierwszym czytaniu.
Wniosek o odrzucenie projektu budżetu na 2020 r. w pierwszym czytaniu złożył podczas dzisiejszej debaty poseł Janusz Cichoń (KO). Zarzucił PiS m.in. zawłaszczanie dochodów podatkowych państwa rosnących dzięki wzrostowi gospodarczemu.
Natomiast poseł niezrzeszony Ryszard Galla zapowiedział złożenie poprawki dotyczącej wydatków na mniejszości narodowe. Galla mówił o zbyt optymistycznych dochodach i niedoszacowanych wydatkach.
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki poinformował dzisiaj wieczorem, że wniosek o odrzucenie projektu budżetu w pierwszym czytaniu będzie głosowany w bloku głosowań. Zgodnie z harmonogramem obrad, głosowanie ma się odbyć w czwartek w godzinach 15-17.
Minister finansów Tadeusz Kościński przedstawiając projekt w Sejmie mówił, że tegoroczny budżet pod wieloma względami jest rekordowy.
- To pierwszy po 1990 r. budżet zrównoważony
- podkreślił. Jak tłumaczył, udało się to dzięki uszczelnieniu systemu podatkowego i odbudowie dochodów podatkowych państwa.
- Budżet ten odzwierciedla priorytetowe działania rządu, które mają zapewnić stabilność finansów publicznych przy jednoczesnym wspieraniu wzrostu gospodarczego i realizacji aktywnej polityki prorodzinnej i społecznej
- mówił minister. Zaznaczył, że budżet uwzględnia dwa z pozoru przeciwstawne cele, jakie ma do spełnienia państwo. Z jednej strony zapewnia bezpieczeństwo finansów publicznych, a z drugiej stawia czoła wymaganiom i obowiązkom, jakie państwo ma wobec swoich obywateli.
Minister zastrzegł, że budżet, a szczególnie budżet zrównoważony, nie jest i nie może być celem samym w sobie. "Nie jest on tworzony tylko i wyłącznie dla wskaźników" - podkreślił. Jego zdaniem nie można bowiem zapominać o roli, jaką w dzisiejszej gospodarce rynkowej ma do spełnienia państwo.
Kościński zapewnił przy tym, że projekt jest racjonalny, oszczędny; świadczy o dyscyplinie fiskalnej, ale jednocześnie nie jest pozbawiony wrażliwości społecznej. Jak podkreślał Kościński, projekt gwarantuje stabilność i bezpieczeństwo finansów publicznych, a jednocześnie wspiera potencjał gospodarki i tych, którzy potrzebują pomocy.
Ministerstwo Finansów przewiduje w projekcie, że zarówno dochody budżetu państwa, jak i wydatki w tym roku mają wynieść po ok. 435,3 mld zł. Założono, że PKB w ujęciu realnym wzrośnie o 3,7 proc., inflacja utrzyma się na poziomie 2,5 proc., a wzrost przeciętnego rocznego funduszu wynagrodzeń w gospodarce narodowej oraz emerytur i rent sięgnie nominalnie 6,3 proc. MF zapewnia, że projekt budżetu na 2020 r. spełnia kryteria stabilizującej reguły wydatkowej oraz deficytu sektora finansów według metodyki unijnej niższego niż 3 proc. PKB.