Poseł Joanna Scheuring-Wielgus może stracić immunitet, a prokuratura chce jej postawić zarzuty związane z zakłócaniem mszy świętej. - Wszyscy widzieliśmy, że pani Scheuring-Wielgus naruszała i zakłócała obrzęd religijny w sposób absolutnie bezczelny. To są rzeczy, które są karalne w polskich przepisach prawa – ocenił dziś w programie #Jedziemy minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Minister edukacji i nauki był dzisiaj gościem programu Michała Rachonia, gdzie został m.in. zapytany o wniosek prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry o uchylenie immunitetu posłance Lewicy Joannie Scheuring-Wielgus. Prokuratura chce postawić posłance zarzuty "złośliwego przeszkadzania publicznemu wykonywaniu aktu religijnego oraz obrażania uczuć religijnych".
- To jest normalne działanie w granicach praworządności i państwo prawa tak powinno funkcjonować. Jeśli ktoś uporczywie coś takiego robi, to narusza przepisy prawa
– ocenił Czarnek, dodając, że do prokuratury w tej sprawie wpłynęło mnóstwo zgłoszeń. "Prokuratura musi na te zgłoszenia reagować" – podkreślił minister.
"Jeśli jest przepis prawa i obowiązuje, to musi być przestrzegany. Przez panią Scheuring-Wielgus nie był przestrzegany, bo wszyscy to widzieli. Widzieliśmy, że naruszała i zakłócała obrzęd religijny, mszę świętą w sposób absolutnie bezczelny. To są rzeczy, które są karalne w polskich przepisach prawa"
Według Czarnka prokuratura w takich sytuacjach "musi po prostu działać". - A jeśli Lewica nie chce, żeby prokuratura działała na podstawie przepisów prawa, to jest kolejny dowód na to, że praworządność ma za nic – wskazał.
- Należy się wystrzegać rządów tych panów i pań, bo oni rzeczywiście doprowadzą do totalitaryzmu w Polsce i zamienią państwo praworządne i państwo prawa, którym jesteśmy, na państwo totalitarne
– skwitował.