Cztery osoby zostały tymczasowo aresztowane na trzy miesiące w związku z udziałem w grupie przestępczej wyłudzającej pieniądze metodą "na funkcjonariusza CBŚ". Podejrzani mieli wyłudzić w ten sposób blisko 800 tys. zł od mieszkanki Lubania.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prok. Tomasz Czułowski poinformował w środę, że jeleniogórska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie grupy oszustów, którzy działając tak zwaną metodą "na funkcjonariusza CBŚ" wyłudzili m.in. blisko 800 tys. zł od mieszkanki Lubania.
- Sprawcy wprowadzili pokrzywdzoną kobietę w błąd, przekonując ją, że swoim zachowaniem pomaga w tajnej operacji służb specjalnych. Przekazała ona oszustom dane umożliwiające dostęp do jej rachunku bankowego za pośrednictwem sieci internet. Po zalogowaniu się na jej konto, dokonano przelewów na łączną kwotę 797 tys. zł na inne rachunki bankowe, założone specjalnie w tym celu
- wyjaśnił prok. Czułowski. Proceder trwał od lutego do maja 2020 roku.
W maju jeleniogórska prokuratura informowała o zatrzymaniu i tymczasowym aresztowaniu jednego ze sprawców oraz zarzutach i środkach zapobiegawczych dla kolejnych osób, które brały udział w przestępczym procederze.
Prokurator poinformował, że aktualnie w sprawie zatrzymano i przedstawiono zarzuty czterem kolejnym osobom. Trzech mężczyzn i kobieta to mieszkańcy województwa kujawsko-pomorskiego w wieku od 21 do 28 lat, w tym jeden obywatel Szwecji. Mieli oni werbować inne osoby, które na polecenie podejrzanych zakładały rachunki bankowe, na które później przelewano pieniądze wyłudzone od pokrzywdzonej.
- Ostatecznie, pozyskane w ten sposób środki, były wypłacane z bankomatów na terenie Wielkiej Brytanii. Jeden z zatrzymanych zajmował się także odbieraniem paczek z zawartością pieniędzy od nieustalonych dotychczas osób i przekazywaniem ich innym podejrzanym
- powiedział rzecznik.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także popełnienia wspólnie i w porozumieniu przestępstwa oszustwa powodującego utratę mienia znacznej wartości. Czyny te zagrożone są karą do 10 lat więzienia.
Sąd na wniosek prokuratury zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych na okres trzech miesięcy. Prok. Czułowski dodał, że śledztwo jest rozwojowe.