Jako pierwsi opublikowaliśmy w sobotę fragmenty nagrań ze spotkania delegacji Komisji Kultury i Edukacji (CULT) Parlamentu Europejskiego z ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem. Spośród szeregu poruszonych tematów, niemiecką przewodniczącą delegacji szczególnie „wstrząsnęły” słowa Czarnka o II wojnie światowej. Szef MEiN apelował m.in., aby Niemcy „nie unikali i nie wybielali swojej odpowiedzialności za wszystko, co wówczas się działo”.
Zanim opinia publiczna usłyszała zapis audio ze spotkania, szefowi resortu przypisywano ordynarny sposób prowadzenia dyskusji, a nawet wulgarny język. Gdy ujawniliśmy przebieg rozmowy, zarzuty ucichły.
Niestosowany apel?
Przebieg spotkania skomentował dla niezalezna.pl wiceszef MEiN Tomasz Rzymkowski.
- Dziwi dobre samopoczucie przedstawicieli narodu niemieckiego. To jednoznaczny dowód na pokłosie tego, że po II wojnie światowej naród niemiecki nie zapłacił za krzywdy, które wyrządził narodowi polskiemu. Poprzez mordy, grabieże, zniszczenie miast Polski, włącznie ze stolicą - przypomniał.
I dalej:
„jeśli przestępca popełnia przestępstwo i jest bezkarny to go rozzuchwala. Tak też przedstawiciele narodu niemieckiego zachowują. Niemcy uważają, że skoro nie ponieśli żadnej kary za swoje ewidentne winy to uważają, że nie ponoszą żadnej winy. Stąd biorą się kuriozalne gesty, jak na przykład obrażanie się, że ktoś im w twarz mówi prawdę na temat ich historii. Na temat krzywd, jakich Polacy doznali w XX wieku ze strony ich ojców i dziadów”.
Zdaniem Rzymkowskiego „taka dyskusja powinna rozgorzeć również w Niemczech”. Wyraził nadzieję, że będzie to za sprawą „spokojnego i merytorycznego dialogu z naukowcem, który powoływał się na fakty i przedstawił metodologię badan historycznych”.
- To spotkanie niczym w soczewce zebrało dwie polityki historyczne dwóch państw. Minister Czarnek przedstawił prawdę historyczną, opartą o fakty. Po drugiej stronie byli europosłowie reprezentujący niemiecką narrację historyczną. Niemcy za wszelką cenę próbują przemilczeć, co ich naród dokonał w trakcie II wojny światowej. Uważają, że wszelki rachunek krzywd i win został już uregulowany. Próbują za wszelką cenę znaleźć współsprawców czy wręcz winowajców zastępczych. Dlatego właśnie mówią o mitycznych nazistach - mówił.
Terapia szokowa dla europosłów
Spotkanie z ministrem Czarnkiem przypadło delegacji Parlamentu Europejskiego niedługo po wpisie kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Polityk w rocznicę kapitulacji Niemiec w 1945 roku, napisał: „78 lat temu Niemcy i świat zostały wyzwolone spod tyranii narodowego socjalizmu”. Pytany o to Rzymkowski, przyznał: „to jest właśnie niemiecka polityka historyczna”.
- Kanclerz Scholz nie jest pierwszy. Przecież to Angela Merkel powiedziała kiedyś: „pierwszą ofiarą nazizmu był naród niemiecki”. Od lat naród niemiecki jest ustawiany w kontrze do nazistów. To dzisiejsza polityka historyczna Republiki Federalnej Niemiec – podsumował wiceszef MEiN.