Ciała 41-letniej kobiety i 47-letniego mężczyzny policjanci znaleźli w aucie zaparkowanym przy bocznej drodze w Nowej Słupi (Świętokrzyskie). Niestety wciąż nie wiadomo, jak zmarli. Sekcja zwłok kobiety nie dała odpowiedzi na pytanie, co było przyczyną jej śmierci. Jutro patolodzy przeprowadzą sekcję zwłok mężczyzny.
W niedzielę w Nowej Słupi (pow. kielecki) policjanci odkryli ciała dwóch osób, których zaginięcie zgłoszono kilka godzin wcześniej. 41-letnia kobieta i 47-letni mężczyzna byli w samochodzie zaparkowanym przy jednej z polnych dróg.
We wtorek p.o. prokurator rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim Agnieszka Zarzycka poinformowała, że lekarz, który przeprowadził sekcję zwłok kobiety, nie był w stanie określić, co było przyczyną jej śmierci.
„Dokładne wyniki poznamy dopiero po badaniach toksykologicznych i histopatologicznych”
Dodała, że weryfikowane są „wszelkie możliwe wersje śledcze”.
Na środę zaplanowano przeprowadzenie sekcji zwłok 47-letniego mężczyzny.
„Badamy, czy do zdarzenia przyczyniły się osoby trzecie, czy doszło do nieszczęśliwego wypadku. Na tym etapie jesteśmy skłonni przychylić się raczej do tej drugiej wersji, choć niczego nie wykluczamy”
Zmarłe osoby nie były małżeństwem ani nie były spokrewnione.