Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Rosyjska flaga i pochwały dla Putina. W akcji fani Wojciecha O. - tak wyglądała pikieta przed sądem

"Chciałbym mieć takiego prezydenta, jak jest Putin" - mówił jeden z uczestników pikiety przed sądem w Kaliszu w obronie podejrzanych o zorganizowanie antysemickiej prowokacji 11 listopada. Sąd zdecydował, że Piotr R., Marcin O. oraz Wojciech O. mogą wyjść na wolność za poręczeniem majątkowym. W czasie, gdy trwało niejawne posiedzenie, przed budynkiem sądu zgromadzili się zwolennicy podejrzanych - niektórzy z... naszywkami z rosyjską flagą.

Uczestnik protestu przed sądem miał naszywkę z rosyjską flagą
Uczestnik protestu przed sądem miał naszywkę z rosyjską flagą
screen z wideo Latarnika Kaliskiego

11 listopada w Kaliszu zorganizowano marsz, którego uczestnicy, wznosząc antysemickie hasła, przemaszerowali na Główny Rynek, gdzie spalili tekst Statutu Kaliskiego - przywileju tolerancyjnego dla Żydów wydanego przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego w 1264 r. Zawiadomienie do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa złożył prezydent Kalisza.

Trzem organizatorom marszu - Piotrowi R., Wojciechowi O. oraz Marcinowi O. - przedstawiono zarzuty dotyczące publicznego nawoływania do nienawiści i znieważenia grupy ludności z powodu ich przynależności narodowej i wyznaniowej oraz publicznego nawoływania do popełniania przestępstw przeciwko takim osobom. Grozi im za to do 5 lat więzienia. Decyzją Sądu Rejonowego w Kaliszu, zostali aresztowani na 3 miesiące, ale... Sąd Okręgowy zmienił tę decyzję na wtorkowym posiedzeniu niejawnym. 

Wojciech O. i Marcin O. - jeżeli chcą opuścić areszt - muszą wpłacić po 20 tys. zł poręczenia, w przypadku Piotra R. sąd zdecydował o poręczeniu w wysokości 10 tys. zł.

W czasie, gdy sąd rozpatrywał zażalenie na areszt, przed budynkiem zebrała się grupa protestujących w obronie oskarżonych o antysemicką prowokację. Pojawił się tam również reporter "Latarnika Kaliskiego", który zadał kilka pytań uczestnikom pikiety. Niektóre odpowiedzi i zachowania zwolenników Wojciecha O. i pozostałych zatrzymanych, są szokujące!

- Z Rosji na pewno żadnego zagrożenia nie ma. Chciałbym mieć takiego prezydenta, jak jest Putin. Ponieważ on dba o swój naród

- mówił starszy mężczyzna, uczestniczący w proteście. Inny z uczestników pikiety miał naszywkę z... rosyjską flagą. Twierdził, że Rosja jest wzorem prosperującej gospodarki. Na uwagę dziennikarza, że przecież w Rosji jest bieda ogromna, odpowiedział: "Nie ma biedy". 

- Niestety udało nam się spotkać żadnego kaliszanina, zatem znaczna większość (a może wszyscy...?) to osoby przyjezdne

- pisze Latarnik Kaliski.

To kolejny dowód na prorosyjską działalność osób popierających m.in. Wojciecha O. - aktora i reżysera inscenizacji historycznych, w ostatnich latach znanego jednak przede wszystkim z podejrzanej działalności prokremlowskiej. 

Jak pisał niedawno portal Niezalezna.pl, w czerwcu 2012 r. Wojciech O. pojawiał się wśród tzw. „obrońców krzyża” przed Pałacem Prezydenckim, gdzie apelował o.... „pojednanie” z Rosjanami. Dwa lata później zadzwonił do Radia Maryja i - przedstawiając się jako Aleksander spod Warszawy - na antenie oskarżył Antoniego Macierewicza o działania przeciwko interesom Polski „dla chwały Ameryki”. Nazwał go „agentem amerykańskim”, „agentem Pentagonu” i „agentem światowego masoństwa” oraz zarzucił mu, że „nie jest katolikiem”. Zasugerował też związki prezydenta Lecha Kaczyńskiego z lożą B’nai B’rith. 

Kolejna odsłona działalności eksperta telewizji wpolsce.pl to akcja z 2015 r., gdy O. wraz z niewielką grupą motocyklistów protestował przeciw niewpuszczeniu do Polski „Nocnych Wilków”, czczącego Stalina rosyjskiego klubu motocyklowego, którego lider otwarcie popierał działania wojenne przeciw Ukrainie. Wojciech O. w filmikach zamieszczanych na YouTube regularnie podważał sojusz Polski ze Stanami Zjednoczonymi i postulował zbliżenie z Federacją Rosyjską.

 



Źródło: Latarnik Kaliski, Niezalezna.pl

#antysemicka prowokacja #Kalisz #Rosja #Wojciech O.

Michał Kowalczyk