Organizatorzy antysemickiego marszu w Kaliszu mogą wyjść na wolność za poręczeniem majątkowym. W sprawie trzech mężczyzn tak zdecydował Sąd Okręgowy w Kaliszu. Posiedzenie było niejawne. Wojciech O. i Marcin O. - jeżeli chcą opuścić areszt - muszą wpłacić po 20 tys. zł poręczenia, w przypadku Piotra R. sąd zdecydował o poręczeniu w wysokości 10 tys. zł.
- Sąd zmienił postanowienie Sądu Rejonowego ws. aresztu, ponieważ przesłanka dotycząca ukrywania się lub ucieczki przez podejrzanych była czysto hipotetyczna. Zdaniem sądu nie zachodzi taka obawa, ponieważ wszyscy wskazali miejsce zamieszkania
– wyjaśniła rzecznik sądu.
Janiszewska poinformowała, że podejrzani muszą wpłacić kaucje w ciągu 7 dni. "Ponadto sąd zastosował wobec nich dozór policji z obowiązkiem meldowania się na komisariatach w ich miejscach zamieszkania dwa razy w tygodniu. O każdym przypadku opuszczenia miejsca pobytu również muszą zawiadomić policję" – dodała.
Pod kaliskim sądem odbyła się manifestacja, której uczestnicy domagali się zwolnienia podejrzanych z aresztu. Wejście do sądu zabezpieczali policjanci.
W czwartek, 11 listopada, w Kaliszu zorganizowano marsz, którego uczestnicy, wznosząc antysemickie hasła, przemaszerowali na Główny Rynek, gdzie spalili tekst Statutu Kaliskiego - przywileju tolerancyjnego dla Żydów wydanego przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego w 1264 r. Zawiadomienie do prokuratury w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa złożył prezydent Kalisza.
Trzem organizatorom marszu - Piotrowi R., Wojciechowi O. oraz Marcinowi O. - przedstawiono zarzuty dotyczące publicznego nawoływania do nienawiści i znieważenia grupy ludności z powodu ich przynależności narodowej i wyznaniowej oraz publicznego nawoływania do popełniania przestępstw przeciwko takim osobom. Grozi im za to do 5 lat więzienia.
Sąd Rejonowy w Kaliszu - na wniosek prokuratury - zastosował wobec podejrzanych trzymiesięczny areszt. Wnioski o tymczasowe aresztowanie prokuratura uzasadniła m.in. obawą matactwa procesowego ze strony podejrzanych oraz ukrycia się, a nawet ucieczki w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej.
Zdaniem sądu rejonowego "żaden inny środek zapobiegawczy nie jest w stanie zagwarantować prawidłowego toku postępowania karnego w tej sprawie". Zażalenie na postanowienie złożyli obrońcy podejrzanych. W związku z tym zażaleniem dziś Sąd Okręgowy zmienił postanowienie Sądu Rejonowego w Kaliszu.