Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Antysemicka prowokacja w Kaliszu. Stoi za nią znany prorosyjski aktywista, który oskarżał Macierewicza

11 listopada w Kaliszu publicznie spalono tekst „Statutu Kaliskiego” – przywileju tolerancyjnego dla Żydów, wydanego przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego w 1264 r. Uczestnicy wydarzenia wznosili antysemickie okrzyki. Okazuje się, że za całą akcją stoi Aleksander Jabłonowski, znany prorosyjski aktywista. To on w 2014 r. oskarżył Antoniego Macierewicza o działania przeciwko interesom Polski „dla chwały Ameryki”. Nazwał go wówczas „agentem amerykańskim”, „agentem Pentagonu” i „agentem światowego masoństwa” oraz zarzucił mu, że „nie jest katolikiem”.

cda

"Wstyd, hańba i smutek"

Takie komentarze dominowały 11 listopada na portalach społecznościowych kaliszan.

- Kilkaset osób wzięło dziś udział w marszu organizowanym przez grupę nacjonalistów i kontrowersyjnego Aleksandra Jabłonowskiego w Kaliszu

 - napisano na portalu kalisznaszemiasto.pl. "Jabłonowski wybrał Kalisz jako najstarsze miasto w Polsce do organizowania swojego marszu, bo ten warszawski uznaje za skompromitowany i sprzyjający rządom PiS” - czytamy na stronie faktykaliskie.pl.

Uczestnicy wydarzenia, wznosząc antysemickie hasła, przemaszerowali na Główny Rynek, gdzie spalono tekst Statutu Kaliskiego, przywileju tolerancyjnego dla Żydów, wydanego przez księcia kaliskiego Bolesława Pobożnego w 1264 r.

Historyk kaliski Maciej Błachowicz na swojej stronie społecznościowej napisał, że „spalenie statutu można z pełną odpowiedzialnością porównać do palenia książek podczas Nocy kryształowej w Berlinie”.

Jego zdaniem, współodpowiedzialność za te zdarzenia ponoszą prezydent Krystian Kinastowski i wydelegowany przezeń na marsz obserwator, którzy nie rozwiązali zgromadzenia oraz policja, która nie zareagowała.

- Panie prezydencie, może wyjaśni pan mieszkańcom Kalisza, dlaczego nie rozwiązał pan zgromadzenia narodowców przed pomnikiem Asnyka? Dlaczego przez pana tchórzostwo spalono przed siedzibą władz miasta Statut kaliski? Dlaczego za pana kadencji 11 listopada 2021 r. przejdzie do historii miasta jako czarny dzień Kalisza? Honorowy człowiek za dopuszczenie do antysemickich ekscesów w mieście, które szczyci się piękną historią wzajemnej egzystencji narodu polskiego i żydowskiego, przeprosiłby jego mieszkańców i ustąpił ze stanowiska

 - napisał na stronie prezydenta Wojciech Górski.

Wcześniej na zapowiadane wydarzenie zareagował Komitet Obrony Demokracji w Kaliszu, który wydał oświadczenie.

- Zlot swoich popleczników organizuje "Aleksander Jabłonowski", żałosna, w gruncie rzeczy śmieszna, acz w swoim przepojeniu nienawiścią groźna postać odgrywana przez Wojciecha Olszańskiego, lubiącego ubierać się – jak widać na zdjęciach - w cudze (oficerskie) buty. Jak można się spodziewać w oparciu o jego internetowe wypowiedzi "Aleksander Jabłonowski" głosił będzie pełne jadu i nienawiści, antysemickie i de facto wrogie wobec Polski i Polaków spiskowe teorie

– napisano. Przedstawiciele kaliskiego KOD zaapelowali do prezydenta miasta z apelem o kontrolę wydarzenia.

Kaliski magistrat w wydanym komunikacie poinformował: „Prezydent Miasta Kalisza poinformował Komendanta Miejskiego Policji w Kaliszu, Komendanta Straży Miejskiej Kalisza oraz Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Kaliszu o planowanym zgromadzeniu, a także wyznaczył swojego przedstawiciela do udziału w zgromadzeniu, które ma się odbyć 11 listopada 2021 roku”.

Podkreślono, że urząd nie wydaje zgody na organizację wydarzenia, przyjmuje tylko zawiadomienie o tym, że takie będzie miało miejsce.

Statut Kaliski to jeden z najważniejszych dokumentów w historii Kalisza. Zagwarantował on Żydom istnienie sądów żydowskich i osobnych sądów dla spraw, w których brali udział zarówno żydzi, jak i chrześcijanie. Dodatkowo zapewniał on wolność osobistą i bezpieczeństwo Żydom, włączając w to swobodę wyznania, podróżowania i handlu.

Kim jest Jabłonowski?

Olszański vel Jabłonowski to aktor i reżyser inscenizacji historycznych, w ostatnich latach znany jednak przede wszystkim z podejrzanej działalności prokremlowskiej. 

W czerwcu 2012 r. Olszański pojawiał się wśród tzw. „obrońców krzyża” przed Pałacem Prezydenckim, gdzie apelował o.... „pojednanie” z Rosjanami. Właśnie tam przedstawiał się jako Aleksander Jabłonowski.

Dwa lata później zadzwonił do Radia Maryja i - przedstawiając się jako Aleksander spod Warszawy - na antenie oskarżył Antoniego Macierewicza o działania przeciwko interesom Polski „dla chwały Ameryki”. Nazwał go „agentem amerykańskim”, „agentem Pentagonu” i „agentem światowego masoństwa” oraz zarzucił mu, że „nie jest katolikiem”. Zasugerował też związki prezydenta Lecha Kaczyńskiego z lożą B’nai B’rith. 

Kolejna odsłona działalności eksperta telewizji wpolsce.pl to akcja z 2015 r., gdy Jabłonowski wraz z niewielką grupą motocyklistów protestował przeciw niewpuszczeniu do Polski „Nocnych Wilków”, czczącego Stalina rosyjskiego klubu motocyklowego, którego lider otwarcie popierał działania wojenne przeciw Ukrainie. 

Co ciekawe, Jabłonowski wielokrotnie powoływał się na swoje związki z „Narodowymi Siłami Zbrojnymi” i „Związkiem Jaszczurczym”. I historyk Leszek Żebrowski, i Związek Żołnierzy NSZ, oświadczyli że Olszański nigdy nie miał z nimi „nic wspólnego”, ani „z jakimkolwiek innym, znanym nam środowiskiem Żołnierzy NSZ w Polsce i zagranicą”. W 2017 r. nawet środowiska narodowe wydały oświadczenie, w którym odcięły się od działalności „Aleksandra Jabłonowskiego vel Wojciecha Olszańskiego. Pod oświadczeniem tym podpisały się: Endecja, Marsz Niepodległości, Młodzież Wszechpolska, Narodowcy RP, Obóz Narodowo-Radykalny, Ruch Narodowy oraz portal Trzecia Droga

Dodajmy, że Jabłonowski w filmikach zamieszczanych na YouTube regularnie podważa sojusz Polski ze Stanami Zjednoczonymi i postuluje zbliżenie z Federacją Rosyjską. Warto zauważyć, że jego córka Michalina Olszańska otrzymała główną rolę w rosyjskiej superprodukcji filmowej "Matylda".

W czerwcu 2017 r. w programie „Koniec systemu” na antenie Telewizji Republika dziennikarz i znawca problematyki działania tajnych służb Witold Gadowski w rozmowie z Dorotą Kanią podał przykład Olszańskiego jako typowy dla rosyjskiej agentury i propagandy w Polsce. Również dr Rafał Brzeski („Narodowa Akademia Informacyjna”), ekspert od spraw służb specjalnych i wojny informacyjnej, wyraźnie zasugerował, że Olszański jest świadomym i przeszkolonym agentem rosyjskim.

 



Źródło: niezalezna.pl

Magdalena Żuraw