Uczestnicy lewicowej kontrmanifestacji do Marszu Niepodległości próbowali zakłócić pochód patriotów. Interweniowała policja, która wyniosła z okolic ronda de Gaulle’a kilku mężczyzn.
Uczestnicy Marszu Niepodległości mają biało-czerwone flagi i banery, m.in. z hasłem pochodu "Silny Naród - Wielka Polska". Odpalają race i fajerwerki. Na czele jedzie kolumna motocyklistów z banerem "Kocham Polskę i ty ją kochaj". Wśród tłumu są też rodziny z dziećmi.
Niestety, nie obyło się bez lewicowych prowokacji. Funkcjonariusze obezwładnili i wynieśli z okolic ronda de Gaulle’a kilku mężczyzn z kontrmanifestacji. Mieli oni ze sobą banery z napisami, m.in. "nacjonalizm to nie patriotyzm". W tym czasie marsz został wstrzymany. Do incydentu doszło na wysokości ulicy Smolnej. Marsz po kilku minutach ruszył dalej.
Nasz reporter sfotografował kolejną małą grupkę osób z transparentami o "faszyzmie":
Tymczasem, tysiące patriotów maszerują dalej. Nie brakuje happeningów. Działacze Młodzieży Wszechpolskiej spalili "flagę" z piorunem - symbolem Strajku Kobiet.
Płonie flaga Strajku kobiet #MarszNiepodleglosci pic.twitter.com/0BzYDT4otm
— PrawyPopulista 🇵🇱🇺🇦 (@PrawaStronaa) November 11, 2022