„Łódzkie Pamięta – inscenizacja Bitwy nad Wartą wrzesień 1939 r.”. Schreiber dla Niezalezna.pl o swoich odczuciach
W sobotę - 3 września na terenach położonych pomiędzy Beleniem a Strońskiem k. Zduńskiej Woli odbyło się wydarzenie „Łódzkie Pamięta – Wojewódzka Inscenizacja Bitwy nad Wartą wrzesień 1939 r.”, w którym udział wzięło blisko 20 tysięcy osób. „Do tej pory oglądaliśmy te inscenizacje jak karty historii. Owszem, zbliżaliśmy się dzięki tym rekonstrukcjom nieco bardziej, ale jednak było to ciągle daleko. Dzisiaj, obserwując to, widzimy również to, co się dzieje na co dzień w Ukrainie. To ma swoje odbicie w naszym widzeniu tej sytuacji” - ocenił w rozmowie z portalem Niezalezna.pl marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber.
Wydarzenie zostało zorganizowane przez Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego oraz Łódzki Dom Kultury.
Inscenizację samej bitwy nad Wartą z dnia 3 września 1939 roku, poprzedził piknik militarno-historyczny, podczas którego zaprezentowało się kilkanaście jednostek wojskowych z całej Polski. Kolejną atrakcją - którą udało się zrealizować dzięki patronatowi wicepremiera, szefa MON Mariusza Błaszaka - była ekspozycja pojazdów wojennych i sprzętu bojowego znajdującego się na wyposażeniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Cieszyła się ona ogromnym zainteresowaniem - zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży.
Wzniosłość imprezy z pewnością podniosła publikacja raportu o stratach wojennych poniesionych przez Polskę, która miała miejsce dwa dni temu. Rozmawiając z marszałkiem województwa łódzkiego - Grzegorzem Schreiberem, zapytaliśmy, jakie emocje towarzyszyły mu podczas tego wydarzenia.
"Tak, zdecydowanie przeżywaliśmy tę inscenizację o wiele głębiej, bardziej. To po pierwsze z tej racji, że tuż za naszą wschodnią granicą dzieje się wojna - agresja Rosji na Ukrainę. To są obrazy, które obserwujemy codziennie w telewizji. To powoduje też takie poczucie bliskości wojny. Do tej pory tego nie było. Do tej pory oglądaliśmy te inscenizacje jak karty historii. Owszem, zbliżaliśmy się dzięki tym rekonstrukcjom nieco bardziej, ale jednak było to ciągle daleko. Dzisiaj, obserwując to, widzimy również to, co się dzieje na co dzień w Ukrainie. To ma swoje odbicie w naszym widzeniu tej sytuacji. I to słusznie. W rekonstrukcję zaangażowanych było wiele osób - to są grupy około kilkuset osób: rekonstruktorów, pasjonatów historii. Ci ludzie dokładają wszelkich starań, żeby tę bitwę nad Wartą odtworzyć. To już samo w sobie było bardzo budujące, bardzo poruszające, żeby móc zbliżyć się do tych wydarzeń"
- powiedział nasz rozmówca.
W odniesieniu do tego, że oczy całego świata skierowane są teraz na Polskę, polityk stwierdził:
"Faktycznie, trzeba zaznaczyć, że ta rekonstrukcja odbyła się w bardzo szczególnym momencie. Dwa dni temu na Zamku Królewskim w Warszawie zostały ogłoszone konkretne oczekiwania Polski wobec tych, którzy napadli na Polskę w 1939 roku i ponoszą odpowiedzialność za śmierć Polaków, zniszczenia w Polsce - wobec Niemców. Myślę, że ta rekonstrukcja daje nam pewien obraz wobec tych oczekiwań, umacnia je".
Podczas rozmowy zwróciliśmy również uwagę na bardzo wysoką frekwencję podczas wydarzenia.
"To jest kilkanaście tysięcy - są oceny, że nawet około 20 tysięcy osób. To nie była sama inscenizacja. Dołożyliśmy do niej jeszcze wiele pewnego rodzaju atrakcji. Wydarzenie odbywało się pod patronatem wicepremiera Mariusza Błaszczaka, dlatego mieliśmy możliwość obejrzenia tutaj m.in. Rosomaków"
- mówił marszałek.
"To naprawdę spotkało się z wielkim zainteresowaniem. Wśród zaciekawionych, którzy brali udział w wydarzeniu, było bardzo wiele dzieci i młodzieży" - ocenił, odnosząc się do wystaw sprzętu wojskowego, który można było zobaczyć podczas pikniku.
Projekt „Łódzkie Pamięta – Wojewódzka Inscenizacja Bitwy nad Wartą wrzesień 1939 r.” odbył się pod patronatem „Gazety Polskiej”, „Gazety Polskiej Codziennie” oraz portalu Niezależna.pl.
Patronat honorowy nad wydarzeniem objęli Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak oraz Wojewoda Łódzki Tobiasz Bocheński.
Źródło: niezalezna.pl
