Na początku tygodnia Janusz Korwin-Mikke w drastyczny sposób przekazał informację o złamanym palcu, pozując z nim wprost do zdjęcia. Teraz o pośle Konfederacji znów jest głośno. Wychodzącego ze sklepu w Otwocku polityka sfotografowano… w samej bieliźnie.
„Miało być plażowanie na Świdrem, skończyło się na wizycie w szpitalu....” - przekazał w poniedziałek na Instagramie Korwin-Mikke. Załączył dwie fotografie. Na obu widać złamany palec w nienaturalnej pozycji.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że polityk zabiega o atencję. Teraz w sieci grzmi po kolejnej fotografii. Widać na niej jednego z liderów Konfederacji, wychodzącego ze sklepu w Otwocku. Politycy też ludzie, swoje potrzeby mają. Nie dziwi zatem, że Korwin-Mikke został przyłapany na zakupach. Zdumiewa zaś ubiór, a właściwie jego brak. Przechodzień uchwycił polityka w samej bieliźnie!
O zdarzenie zapytał Korwin-Mikkego portal interia.pl. Poseł przyznał, że przed przyjazdem na ul. Karczewską, gdzie zdjęcie wykonano, pracował koło domu.
- Przy robocie w ogródku wyskoczyłem na chwilkę coś kupić. Nie chciało mi się ubierać, bo ubieranie ze złamanym palcem jest trudne. Żona mnie podwiozła, wyskoczyłem i wróciłem do domu
- powiedział Interii Janusz Korwin-Mikke.
Pytany o wysokie temperatury przyznał, że upał daje mu się we znaki.