- Traktujemy Powązki jako coś wyjątkowego, ale nigdy z prawnego punktu widzenia po upadku komunizmu Cmentarz Powązkowski nie został podniesiony do rangi metropolii honorowej, narodowej. W mojej opinii brakuje rozwiązań legislacyjnych, które pozwoliłaby na to, aby ten cmentarz właśnie takim się stał - powiedział warszawski radny Filip Frąckowiak w rozmowie z portalem Niezalezna.pl komentując sprawę pochowania na Powązkach Wojskowych byłego szefa SB Władysława Ciastonia.
- Kilka dni temu zmarł były szef Służby Bezpieczeństwa Władysław Ciastoń. Był jednym z głównych podejrzanych w sprawie o sprawstwo kierownicze zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki. Jak się okazuje, generał SB został pochowany na warszawskich Powązkach Wojskowych - poinformował na Twitterze historyk z Wojskowego Biura Historycznego Michał Kozłowski.
Gdy ta informacja ujrzała światło dzienne, spadła ogromna krytyka na władze Warszawy. Okazało się jednak, że nie miały one nic wspólnego z decyzją o pochówku Ciastonia na Powązkach. - Miasto Warszawa nie wydało zgody na pochówek Władysława Ciastonia na Powązkach. Generał został pochowany w grobie rodzinnym, którym dysponuje rodzina od 1977 r. Bardzo zatem proszę Urzędu Miasta nie angażować w ten temat - przekazała na Twitterze rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth-Lutyk.
Zapytaliśmy warszawskiego radnego Filipa Frąckowiaka o to, czy w jego ocenie, powinny zostać zaostrzone kryteria dotyczące tego, kto może spocząć na wojskowej nekropolii. - Cmentarz Powązkowski jest właściwie cmentarzem zamkniętym. Są dwie możliwości pochowania tam osoby. Albo osoby zasłużonej - o to trzeba zawnioskować do Miasta Stołecznego Warszawy, czyli dysponenta cmentarza. Albo jeśli rodzina ma tam grób - wyjaśnił.
- Patrząc na ten przypadek, to należałoby wprowadzić stosowne przepisy, bo jednak pochowanie tam Ciastonia jest po prostu niezgodne z polską racją stanu, bez znaczenia jak definiowaną i przez które środowiska
- powiedział Frąckowiak.
[polecam:https://niezalezna.pl/399685-zbrodniarz-ciaston-na-powazkach-wojskowych-obok-jego-brat-z-komunistycznego-msw?desktop]
- Zbrodnia, za którą jest odpowiedzialny, nie została w żaden sposób ukarana, a co za tym idzie, nie ma podstaw do odmowy pochówku pana Ciastonia w tym miejscu. Oczywiście traktujemy Powązki jako coś wyjątkowego, ale nigdy z prawnego punktu widzenia po upadku komunizmu Cmentarz Powązkowski nie został podniesiony do rangi metropolii honorowej, narodowej. W mojej opinii brakuje rozwiązań legislacyjnych, które pozwoliłyby na to, aby ten cmentarz właśnie takim się stał
- dodał.