"Z kulturą mi się ta decyzja nie bardzo kojarzy, to po pierwsze, natomiast to jest decyzja polityczna. Zastanawiam się czy po tej reformie zostanie, jak mówi klasyk, kamieni kupa" - tak o bezprawnym ataku kliki Donalda Tuska na media publiczne mówiła dziś na antenie Polsat News - Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska.
Brutalne i bezprawne przejęcie mediów publicznych uchwałą nowego ministra kultury i dziedzictwa narodowego - płk. Sienkiewicza (co trwa od 20 grudnia) spotkało się z ostrymi protestami dziennikarzy, polityków PiS oraz obywateli. W różnych polskich miastach odbywają się manifestacje, a w siedzibach takich jak TAI czy PAP, przeprowadzono interwencje poselskie.
Wczoraj szef MKiDN - Bartłomiej Sienkiewicz ogłosił, że w związku z decyzją prezydenta Andrzeja Dudy o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych, podjął decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizja Polska S.A., Polskie Radio S.A. oraz Polskiej Agencji Prasowej S.A.
Decyzja ta spotkała się z ogromnym odzewem opinii publicznej:
Dziś do tematu odniosła się również prof. Małgorzata Manowska.
"Ta decyzja nie kojarzy mi się z kulturą. To jest oczywiście decyzja polityczna. Zastanawiam się, jak mówi klasyk, czypo tej reformie zostanie chociażby kamieni kupa"
Jak jednak dodała - nie wypada jej ze względu na stanowisko prezes SN, komentować ani posunięć ministra, ani prezydenckiego weta w "kwestiach prawnych w tych sprawach, w których będą orzekały jeszcze sądy".
"Nie powinno się podejmować nerwowych ruchów, bo przy likwidacji tego typy spółek cierpią ludzie, którzy są tam zatrudnieni"
"Wszelkie zmiany w demokratycznym kraju powinny się odbywać w sposób demokratyczny, nie uchwałami Sejmu, nie decyzjami ministra przy pomocy twórczej wykładni Kodeksu spółek handlowych, ale przy zmianie ustaw, które powinny być zmienione, jeżeli parlament uważa, że nie działają"