Czy 11 listopada w Warszawie padnie rekord frekwencji na Marszu Niepodległości? Poseł Janusz Kowalski uważa, że tak, a poseł Paweł Lisiecki podkreśla, że jeżeli Rafał Trzaskowski uznaje marsz za nielegalny, to... nie może go rozwiązać.
Decyzję wojewody mazowieckiego o rejestracji cyklicznego wydarzenia "Marsz Niepodległości" Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił w środę, uwzględniwszy tym samym odwołanie warszawskiego ratusza w tej sprawie. Wojewoda i organizator Marszu Niepodległości złożyli zażalenia na decyzję tego sądu.
Dziś Sąd Apelacyjny oddalił te zażalenia i tym samym utrzymał w mocy decyzję Sądu Okręgowego uchylającą rejestrację wydarzenia.
Do decyzji odniósł się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Tzw. Marsz Niepodległości nie będzie miał w najbliższych latach statusu zgromadzenia cyklicznego. Sąd apelacyjny nie uwzględnił odwołania organizatorów i zgodził się z naszym rozumowaniem. Jeśli narodowcy zgromadzą się 11.11, będzie to zgromadzenie nielegalne" - napisał na Twitterze Trzaskowski.
- Atak Rafała Trzaskowskiego na polskich patriotów przyniesie skutek odwrotny od zamierzonego przez partię Donalda Tuska: 11 listopada 2021 r. zostanie pobity rekord frekwencyjny na Marszu Niepodległości - stwierdził poseł Janusz Kowalski.
??Marsz Niepodległości przejdzie ulicami Warszawy! Atak Rafała Trzaskowskiego na polskich patriotów przyniesie skutek odwrotny od zamierzonego przez partię Donalda Tuska: 11 listopada 2021 r. zostanie pobity rekord frekwencyjny na Marszu Niepodległości!
— Janusz Kowalski (@JKowalski_posel) October 29, 2021
Kolejny z parlamentarzystów, Paweł Lisiecki, podkreślił, że skoro - zdaniem Trzaskowskiego - Marsz Niepodległości jest nielegalny, to znaczy, że... nie będzie mógł go rozwiązać.
Skoro Marsz Niepodległości będzie zdaniem Rafała Trzaskowskiego nielegalny, to znaczy, że nie będzie mógł go rozwiązać.
— Paweł Lisiecki ?????? (@lisieckipawel) October 29, 2021
Inni zauważają, że Marsz Niepodległości od 2015 roku odbywał się bez większych ekscesów i prowokacji. To się jednak zmieniło wraz z zaostrzającą się retoryką prezydenta stolicy wobec zgromadzenia 11 listopada.
Dziwnym przypadkiem po zmianie władzy nagle Marsz Niepodległości odbywał się bez większych prowokacji. Od zeszłego roku uczestnicy są znowu prowokowani, rzuca się im kłody pod nogi.
— Bartosz Florek (@BartoszFlorekMW) October 29, 2021
Jakiekolwiek awantury w dniu 11 listopada idą w całości na konto @trzaskowski_ https://t.co/rdNsTJvPki