Kardynał Re nawiązał do dni, w których oddawano hołd zmarłemu papieżowi mówiąc: "Ogrom oddania i zjednoczenia, które widzieliśmy w tych dniach po jego przejściu z tej ziemi do wieczności, świadczą o tym, jak bardzo bogaty pontyfikat papieża Franciszka dotykał umysłów i serc".
"Ostatni obraz, który pozostanie przed naszymi oczami i w naszych sercach, to ten z ostatniej niedzieli, Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego, kiedy papież Franciszek, pomimo poważnych problemów zdrowotnych, pragnął nam udzielić błogosławieństwa z balkonu bazyliki Świętego Piotra. Potem pojawił się na placu, aby pozdrowić z otwartego papamobile licznie zgromadzonych na Mszy św. Wielkanocnej"
– dodał włoski kardynał.
Podkreślił: "Pomimo słabości i cierpienia ostatniego czasu papież Franciszek wybrał drogę poświęcenia aż do ostatniego dnia swojego życia na ziemi. Podążał śladami swojego Pana, Dobrego Pasterza, który umiłował swoje owce aż do oddania za nie swojego życia. Uczynił to z mocą i spokojem, blisko swojej owczarni, Kościoła Bożego".
Kardynał Re zaznaczył: "Decyzja o przyjęciu imienia Franciszek od razu okazała się wyborem programu i stylu, który chciał nadać swemu pontyfikatowi, starając się czerpać inspirację z ducha św. Franciszka z Asyżu".
Papież "zachował swój temperament i styl pasterskiego przewodzenia, a także od razu nadał zarządzaniu Kościołem wyraźne rysy swojej silnej osobowości. Nawiązywał bezpośredni kontakt z poszczególnymi osobami i społeczeństwami pragnąc być blisko wszystkich" - dodał dziekan Kolegium Kardynalskiego.
Przypomniał, że Franciszek "szczególnie troszczył się o osoby w trudnej sytuacji, poświęcał się bezgranicznie, zwłaszcza dla ostatnich tego świata, dla wykluczanych".
"Był papieżem pośród ludzi, miał serce otwarte dla wszystkich. Był również papieżem, który dostrzegał nowe zjawiska w społeczeństwie i to, co Duch Święty wzbudzał w Kościele. Swoim charakterystycznym słownictwem oraz językiem bogatym w obrazy i metafory, papież zawsze starał się oświecać problemy naszych czasów mądrością Ewangelii"
– przypomniał kardynał Giovanni Battista Re.
Jak zauważył, papież Bergoglio proponował odpowiedzi w świetle wiary i zachęcał do chrześcijańskiego życia w obliczu wyzwań i sprzeczności zmieniających się czasów.
Podkreślił, że motywem przewodnim misji Ojca Świętego było "przekonanie, że Kościół jest domem dla wszystkich, domem o zawsze otwartych drzwiach. Wielokrotnie odwoływał się do obrazu Kościoła jako „szpitala polowego” po bitwie, w której wielu odniosło rany".
"Papież Franciszek zawsze stawiał w centrum Ewangelię miłosierdzia, wielokrotnie podkreślając, że Bóg nie męczy się przebaczaniem – On przebacza zawsze, niezależnie od sytuacji tego, kto prosi o przebaczenie i powraca na drogę prawdy"
– powiedział kard. Re.
Przypomniał niezliczone gesty i apele Franciszka na rzecz uchodźców i uciekinierów oraz jego determinacja w działaniu na rzecz ubogich. W tym pierwszą podróż apostolską Franciszka, która odbyła się na Lampedusę – wyspę, będącą symbolem dramatu emigracji i tysięcy ludzi pochłoniętych przez morze. W tym samym duchu odbyła się także jego podróż na Lesbos, wspólnie z Patriarchą Ekumenicznym i Arcybiskupem Aten, jak również celebracja Mszy św. przy granicy między Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi podczas pielgrzymki do Meksyku.
Miłosierdzie i radość Ewangelii
Jeak stwierdził kard. Re, radość Ewangelii i Miłosierdzie, to dwa słowa klucze do zrozumienia pontyfikatu Franciszka. „Papież Franciszek zawsze stawiał w centrum Ewangelię miłosierdzia, wielokrotnie podkreślając, że Bóg nie męczy się przebaczaniem – On przebacza zawsze, niezależnie od sytuacji tego, kto prosi o przebaczenie i powraca na drogę prawdy” – przypomniał dziekan Kolegium Kardynalskiego.
Przypomniał, że Papież sprzeciwiał się „kulturze odrzucenia”, a mówił o kulturze spotkania i solidarności. Temat braterstwa przewijał się przez całą jego pontyfikat. „W encyklice Fratelli tutti pragnął odrodzić światowe pragnienie braterstwa, ponieważ wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Ojca, który jest w niebie” – mówił kard. Re.
„Zwracając się do mężczyzn i kobiet na całym świecie, w encyklice Laudato si' zwrócił uwagę na obowiązki i współodpowiedzialność w trosce o wspólny dom. ‘Nikt nie zbawi się sam’” – dodał kard. Re.
„Budujcie mosty, a nie mury”
Kardynał Re przypomniał niezliczone apele Franciszka o pokój. „Wzywał do rozsądku i uczciwych negocjacji, aby szukać możliwych rozwiązań, ponieważ – jak mawiał – wojna to jedynie śmierć ludzi, zniszczenie domów, szpitali i szkół.”
Dziekan Kolegium Kardynalskiego przypomniał słynne zdanie Franciszka: „Budujcie mosty, a nie mury”, które było powtarzane wielokrotnie.
Kochany Papieżu Franciszku, módl się za nas
Kardynał przypomniał, że rzesze wiernych zebranych dziś w Watykanie w łączności duchowej z całym chrześcijaństwem zgromadziły się na modlitwie za Papieża Franciszka, prosząc, aby Bóg przyjął go w ogromie swojej miłości.
Jak przypomniał kard. Re, Papież Franciszek zwykł kończyć swoje przemówienia i spotkania słowami: „Nie zapominajcie modlić się za mnie”.
„Kochany Papieżu Franciszku, teraz my prosimy Ciebie, abyś modlił się za nas i z nieba błogosławił Kościół, błogosławił Rzym, błogosławił cały świat, tak jak to uczyniłeś w minioną niedzielę z balkonu tej Bazyliki, w ostatnim geście objęcia całego Ludu Bożego, ale także całej ludzkości, która szczerym sercem poszukuje prawdy i trzyma wysoko pochodnię nadziei”
– zakończył dziekan Kolegium Kardynalskiego.
Więcej: Kard Re w homilii: Miłosierdzie i radość Ewangelii to słowa klucze Franciszka