Niszczenie i zrywanie plakatów, malowanie i tłuczenie podświetlanych tablic - tak wyglądał niszczycielski rajd grupy osób na trwającym w stolicy proteście Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Na nagraniu naszego reportera wyraźnie widać akty wandalizmu, skierowane przede wszystkim przeciwko znanym z przestrzeni publicznej plakatom przedstawiającym dziecko wkomponowane w motyw serca.
- Wszystkich zapraszamy, wszystkich prosimy i wzywamy, żeby wyszli, zmobilizowali się i żeby tym razem iść tak, żeby zostawiać ślady. Wyrażajcie gniew, tak jak uważacie. To nie my zaczęłyśmy - mówiła w środę Marta Lempart, liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, zachęcając do udziału w protestach przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego dot. aborcyjnej przesłanki eugenicznej.
Niektórzy uczestnicy rozpoczętego w piątek o godz. 20.00 protestu w Warszawie wzięli sobie te słowa mocno do siebie. Pisaliśmy już na naszych stronach o niszczeniu plakatów w okolicach ul. Widok w centrum miasta.
Celem ataków stały się plakaty przedstawiające dziecko wkomponowane w motyw serca. Warto jednak nadmienić, że plakat ten, choć wykorzystywany przez przeciwników aborcji, w zamyśle powstał w duchu pro-choice, na co wskazywała sama jego autorka, Rosjanka Jekaterina Głazkowa.
Jednak był to tylko wstęp do tego, co działo się dalej. Nasz reporter obecny na manifestacji zarejestrował niszczycielski rajd w okolicach ronda "Radosława" - grupa ubranych na czarno osób zrywała plakaty i rozbijała witryny reklamowe tzw. citylighty.
ZOBACZ nagrania:
Dzicz Lempartowej w akcji!#StrajkKobiet #tolerancja pic.twitter.com/y5mRgYSacZ
— Anka (@badzpowazna) January 30, 2021