Marszałek senatu odniósł się do prezydenckich projektów o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.
Odnosząc się do prezydenckiego projektu ustawy o SN, który wprowadza zapis, by sędziowie przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat z możliwością wystąpienia do prezydenta o przedłużenie orzekania, Karczewski podkreślił, że ten pomysł budzi jego aprobatę. Jak dodał, taki zapis nie oznacza automatycznego końca kariery sędziego SN i decyzja tutaj w pewnej mierze zależy od zainteresowanych i od prezydenta.
Pytany, czemu sędziowie SN nie mogą samodzielnie zdecydować, czy chcą przejść w stan spoczynku, ocenił, że w Sądzie Najwyższym „powinny być zmiany personalne”.
Wielu sędziów głęboko jeszcze tkwi w PRL
– zaznaczył marszałek. Jego zdaniem, to powinno się zmienić. – Prezydent będzie dysponował informacjami i wnikliwymi analizami ekspertów dotyczących tych sędziów – dodał Karczewski. Zaznaczył, że także i ta kwestia będzie analizowana, nim kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości podejmie decyzję, czy to rozwiązanie poprzeć.
Marszałek senatu odniósł się też do wypowiedzi I prezes SN Małgorzaty Gersdorf, że nie wyobraża sobie, iż nie dokończy swojej kadencji.
Mam większą wyobraźnię niż pani prezes
– odparł Stanisław Karczewski.
Jak dodał, jeśli chodzi o przepisy dot. sądownictwa „podobają mu się te propozycje, które uruchamiają społeczne zaangażowanie – czyli – wprowadzenie ławników i instytucji skargi nadzwyczajnej”. – To ciekawa propozycja, choć wymaga ona dopracowania – ocenił.