W 2015 roku córka Ewy Kopacz stawiała ultimatum, że jeśli Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory - ona wyjeżdża z kraju. PiS wygrał jedne wybory, po nich kolejne i kolejne. Mamy za sobą już cztery zwycięstwa partii kierowanej przez Jarosława Kaczyńskiego, a córka Ewy Kopacz nadal w Polsce. Do tego, była premier po raz drugi niedługo zostanie babcią. Czyli jednak córce Kopacz podoba się w Polsce za rządów PiS?
W 2015 roku Katarzyna Kopacz-Petranyuk, córka ówczesnej premier rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, przyznała, że "boi się powrotu do władzy Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza". Oświadczyła, że jeśli PiS zdobędzie władzę, po wyborach wraz z rodziną wyemigruje do Kanady.
„Boję się rządów Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza. Jeśli wygrają wybory, to wyjedziemy z Polski
– cytował w 2015 roku Katarzynę Kopacz-Petranyuk „Super Express”. Z mężem i synkiem Julianem chciałaby zamieszkać w Kanadzie. – Mamy tam przecież rodzinę – dodawała.
Rzeczywistość okazała się nieco inna. Minęły cztery lata rządów Prawa i Sprawiedliwości, a córka byłej premier wcale nie wyemigrowała z Polski. W 2019 roku rozpoczęła się kolejna, czteroletnia kadencja pod rządami PiS, córka Ewy Kopacz nie wyjechała.
Do tego okazuje się, że rodzina byłej premier się powiększy. „To najlepsza wiadomość w tym roku dla mnie” – powiedziała w rozmowie z Fakt24 europosłanka Koalicji Obywatelskiej podając, że jej córka Katarzyna Kopacz-Petryaniuk i jej mąż Andriy Petryaniuk czekają na drugie dziecko.
Urodzić się ma dziewczynka, termin porodu wyznaczono na połowę czerwca 2020 roku.